Andrzej Gromadzki to długoletni pracownik
Starostwa Powiatowego w Olsztynie
(fot. archiw. prywatne) |
Więcej zdjęć »
Życzliwy, koleżeński, z sercem na dłoni dla interesantów - tak o Andrzeju Gromadzkim, pracowniku starostwa mówią znajomi z pracy. Dwa lata temu po atakach duszności astmatycznej zatrzymały się u niego czynności życiowe, co spowodowało uszkodzenie mózgu i spastyczny niedowład rąk i nóg. Ratunkiem na powrót do życia jest zakup pompy baklofenowej, która kosztuje 30 tys. zł.
W tej chwili stan zdrowia 49-letniego Andrzeja Gromadzkiego jest fatalny. Mężczyzna leży całkowicie unieruchomiony na łóżku, jest zdany na pomoc starszych i schorowanych rodziców, którzy tak naprawdę sami wymagają wsparcia. Spastyczny niedowład rąk i nóg pogłębia się.
- Do tego wszystkiego doszło załamanie i depresja - mówi Zenon Bukowski, kolega z pracy w olsztyńskim starostwie.
- Andrzej podłamał się, stracił chęć do życia i do walki o powrót do zdrowia. Musimy mu pomóc! Był powszechnie lubiany
Andrzej Gromadzki to długoletni pracownik Starostwa Powiatowego w Olsztynie. W urzędzie zatrudniony od 1999 roku, czyli od momentu utworzenia powiatów. Od zawsze był „na pierwszej linii ognia” w Dziale Obsługi Interesanta w referacie ewidencji gruntów. To z nim kontaktowali się interesanci, w tym m.in. projektanci, inwestorzy i geodeci. Miał bezpośredni kontakt z ludźmi.
- Andrzej to sympatyczny i koleżeński facet, który był powszechnie lubiany przez klientów - mówi Mirosław Potrapeluk, dyrektor wydziału geodezji i gospodarowania nieruchomościami w olsztyńskim starostwie.
- Czasem z chęci niesienia pomocy i dobrej woli był aż nadto pomocny. Po prostu miał serce na dłoni dla interesantów. Zenon Bukowski, który siedział w pracy z Andrzejem Gromadzkim ramię w ramię dodaje, że chory kolega był zawsze otwarty na ludzi.
- Nigdy nikomu nie odmówił pomocy - wspomina Zenon Bukowski.
- To był super facet z dużym poczuciem humoru, który nigdy nie dołował i optymistycznie patrzył na świat.Umawiał się na imieninyDramat mężczyzny rozegrał się 12 kwietnia 2010 roku, gdy na skutek przewlekłej astmy oskrzelowej i nasilonych ataków duszności doszło do zatrzymania czynności oddychania i krążenia. To wszystko spowodowało uszkodzenie mózgu i spastyczny niedowład rąk i nóg. Przez kilka miesięcy pan Andrzej przebywał w śpiączce, a pobyty w szpitalu na oddziale intensywnej terapii trwały łącznie ponad półtora roku.
- W lepszym okresie z Andrzejem był normalny kontakt - mówi Wioleta Truszczyńska, koleżanka z wydziału geodezji.
- Był pełen nadziei na wyzdrowienie, umawiał się nawet na imieniny.
Po powrocie do domu trud opieki nad jedynym synem zdecydowali się podjąć wiekowi rodzice. Wsparcie materialne, rzeczowe i duchowe organizowali też znajomi z pracy. W pomoc zaangażowały się także władze powiatu. Potrzeby jednak są ogromne. Najpilniejszą i najważniejszą jest zakup pompy baklofenowej, która podaje lek bezpośrednio do rdzenia kręgowego i zmniejsza spastyczność kończyn. - Pompa powinna posadzić Andrzeja na wózku i poprawić komfort życia oraz ułatwić wykonywanie podstawowych czynności życiowych - mówi Wioleta Truszczyńska.
- Problemem jest jej koszt, który wynosi 30 tysięcy złotych. Mimo pozytywnych testów medycznych Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił refundacji jej zakupu. Dlatego zwracamy się w imieniu Andrzeja do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w tej krytycznej sytuacji.Zbieramy na pompęPomoc zadeklarował już starosta Mirosław Pampuch.
- Dołożymy się do zakupu pompy baklofenowej - mówi starosta olsztyński.
Każdy kto chciałby włączyć się finansowo do akcji może to zrobić kontaktując się z Wioletą Truszczyńską (tel. 0 89 521 05 34 od poniedziałku do piątku w godz. 7.15 - 15.15). Jak mówią koledzy z pracy zakup pompy to dopiero początek wydatków. Potrzebne będą też pieniądze na lek do pompy, a także na rehabilitację mężczyzny.
- Koszt profesjonalnej rehabilitacji to 70 zł za godzinę - mówi Wioleta Truszczyńska.
Chorego pracownika starostwa można dodatkowo wesprzeć przekazując mu swój 1 procent podatku. W rozliczeniu podajemy numer KRS organizacji pożytku publicznego (to numer 0000270809, a w rubryce cel szczegółowy wpisujemy „1% dla Gromadzki, 1067”). Każdy kto chciałby włączyć się finansowo do akcji, może to też zrobić wykonując przelew na konto Fundacji Avalon, Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, ul. Michała Kajki 80/82/1, 04-620 Warszawa (nr konta to: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001). Ważne aby w tytule przelewu dopisać: GROMADZKI,1067!
Z D J Ę C I A