Marek Marcinkowski, dyr. MOK, otwiera wystawę prac Aleksandra Wołosa | Więcej zdjęć »
Jeżeli ktoś chce zobaczyć pełną widzów galerię sztuki, to powinien przyjść na wernisaż prac olsztyńskiego artysty malarza Aleksandra Wołosa. Okazja do takiej obserwacji była dzisiejszego (20.04) wieczoru. Galeria Rynek Miejskiego Ośrodka Kultury była wypełniona po brzegi, a przyczyną tego był wernisaż wystawy najnowszych obrazów Aleksandra Wołosa „Aqua et Flora”.
- Zgromadzone na wystawie obrazy to plon ostatniego roku mojej pracy, z wyjątkiem jednej pracy, która powstała dwa-trzy lata temu - mówi Aleksander Wołos. - Niezmiennie przedmiotem mojego zainteresowania pozostają warmińsko-mazurskie krajobrazy, w których ważne miejsce zajmuje woda i roślinność. Stąd tytuł wystawy.
Tematyka prac Aleksandra Wołosa nie zmienia się od lat, ale w aktualnej wystawie prac artysty jest coś, co odróżnia ją od dotychczasowych siedmiu, jakie w ostatnich latach zorganizowane zostały w galeriach Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie. Dotychczas Aleksander Wołos powszechnie znany był jako autor prac pastelowych. Tym razem wszystkie z 35. wystawionych obrazów wykonane zostały techniką olejną.
- Malarstwo olejne było w mojej twórczości znacznie wcześniej niż pastele - wyjaśnia Aleksander Wołos. - Zaczynałem malować olejami, ale potem zacząłem robić karierę naukową i zaprzestałem malowania. Gdy już zrobiłem karierę naukową, wróciłem do malarstwa. Zająłem się jednak pastelami. I z nimi jestem kojarzony. Teraz wracam więc do oleju.
R E K L A M A
W jakiej technice będzie więc teraz tworzył Aleksander Wołos?
- Jednakowo kocham olej i pastele - stwierdza artysta. - To jest tak, jak z dziećmi. Jak się ma kilkoro, wszystkie kocha się jednakowo.
Niezależnie jednak od tego, w jakiej technice będzie tworzył, Aleksander Wołos może nadal liczyć na wielkie zainteresowanie ze strony miłośników swojej twórczości. Zawsze było ich wielu i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych latach ta liczba mogła się zmniejszyć.