Od 1 kwietnia trwają wybory przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Po raz pierwszy w historii tej partii, wybory mają charakter powszechny. I po raz pierwszy na szefa tej partii można zagłosować bez wychodzenia z domu, czyli za pośrednictwem Internetu. Kto nie ma komputera, albo nie czuje się mocny w posługiwaniu tym narzędziem, może wysłać swój głos pocztą.
Miejska organizacja Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Olsztynie liczy 109. członków. Każdy z nich otrzymał lub w najbliższym czasie otrzyma kartę do głosowania na przewodniczącego SLD. Na jednej stronie karty jest „zdrapka”, a pod nią ukryty kod, który pozwala zidentyfikować członka SLD chcącego wziąć udział w głosowaniu za pośrednictwem Internetu. Druga strona karty do głosowania jest dla tych, którzy chcą wysłać swój głos pocztą (w komplecie z kartą jest zaadresowana koperta ze znaczkiem). Głosujący w ten sposób może postawić krzyżyk w kratce TAK lub NIE i wrzucić swój głos do skrzynki pocztowej. Warunek ważności takiego głosu jest jeden, zdrapka po drugiej stronie karty musi być nienaruszona.
Kierownictwo Rady Miejskiej SLD w Olsztynie stawia na nowe technologie i możliwości jakie daje Internet. Zachęca więc członków swojej organizacji SLD do głosowania za pośrednictwem Internetu. Głównie w tym celu dzisiaj (5.04) w siedzibie Rady Wojewódzkiej SLD w Olsztynie, został uruchomiony punkt internetowego głosowania na przewodniczącego SLD.
- Nie wszyscy członkowie naszej organizacji mają komputery, a nawet jeżeli mają, to nie zawsze mogą poradzić sobie z procedurą oddania głosu - dlatego uruchomiliśmy dzisiaj taki punkt głosowania, gdzie zapewniamy nie tylko dostęp do Internetu, ale również pomagamy przebrnąć przez procedurę identyfikacji głosującego i oddania głosu - mówi Krzysztof Kacprzycki, przewodniczący Rady Miejskiej SLD w Olsztynie.
- Poza tym jest to doskonała okazja do spotkania się z innymi członkami naszej partii.
Pomysł szefów olsztyńskiego SLD okazał się trafiony. Ze stworzonej przez nich możliwości oddania głosu za lub przeciw Leszkowi Millerowi, który jest jedynym kandydatem na szefa SLD, skorzystało około 30 członków partii. Przy okazji głosowania mogli wypowiedzieć się w kwestiach kardynalnych dla programu partii, bo przed wejściem do tej części aplikacji, która dotyczyła głosowania mogli wypowiedzieć się w internetowej sondzie, co sądzą o wprowadzeniu trzeciej stawki podatkowej dla osób najzamożniejszych, wyborze prezydenta RP przez Zgromadzenie Narodowe, likwidacji OFE i zapewnieniu kobietom 50% miejsc na listach wyborczych.
Głosowanie na przewodniczącego SLD potrwa do 14 kwietnia. Jeżeli Leszek Miller uzyska 50% i 1 głos na TAK, zostanie szefem partii na najbliższe 4 lata. Jego wybór zostanie zatwierdzony przez zaplanowany na 28 kwietnia Kongres SLD. Jeżeli jednak głosów na NIE byłoby więcej niż 50%, to nowego szefa SLD wybierze wspomniany wyżej Kongres SLD.
Z D J Ę C I A