W warmińsko-mazurskich lasach są dwa nowe rysie z Estonii |
Więcej zdjęć »
Do Polski przyjechały dwa pierwsze rysie z Estonii. Ich przyjazd do Puszczy Piskiej i Lasów Napiwodzko-Ramuckich był możliwy dzięki realizacji projektu prowadzonego przez WWF Polska. Sprowadzone rysie pomogą odtworzyć populację tych pięknych drapieżników w lasach mazurskich, która wyginęła ponad 20 lat temu.
- Jako pierwsze do Polski trafiły dwa samce. Ich schwytanie najłatwiejsze jest w okresie godów, które trwają od końca lutego do kwietnia. Jest to czas, kiedy samice nie zajmują się już opieką nad swoim potomstwem, a samce poszukują partnerek - mówi Stefan Jakimiuk z WWF Polska.
- Po przywiezieniu do Polski i krótkim odpoczynku rysie trafiły na wolność. Działania podejmowane przez WWF na rzecz ochrony rysi w Polsce są możliwe m.in. dzięki wsparciu darczyńców, w tym w ramach przekazanym WWF Polska środkom z jednego procenta podatku dochodowego zebranego w 2011 roku.
Translokacja dziko żyjących rysi jest sposobem na odbudowę populacji tych zwierząt w Polsce. W naszym kraju żyje zaledwie 200 rysi, przy czym w Polsce północno-wschodniej, przetrwało około 60 osobników. Jednocześnie w lasach, które mogłyby stanowić dogodne siedlisko dla rysia, i gdzie ryś jeszcze stosunkowo niedawno występował, takich jak Lasy Napiwodzko-Ramuckie, ostatnie rysie były widziane ponad 20 lat temu. Rysie wyginęły w tych miejscach w rezultacie odstrzału prowadzonego przez ludzi. Ryś jest chroniony w Polsce dopiero od 1995 roku. Wcześniej można było polować na to zwierzę.
W Estonii liczba rysi wynosi od 600 do 900 osobników. Bezpieczny stan populacji tego gatunku w tym kraju wynosi 500. Według międzynarodowego eksperta zajmującego się ochroną dużych kotowatych z ramienia IUCN (Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody), Ursa Breitenmosera, Polska pełni kluczową rolę w odtwarzaniu populacji rysia w Europie. Jego zdaniem na obszarze lasów mazurskich może docelowo żyć od 20 do 40 rysi. Istnieje tu stosunkowo wiele trudno dostępnych obszarów podmokłych i jezior, które ograniczają penetrację niektórych partii lasu przez ludzi. Estońskie rysie znajdą tu też odpowiednią ilość pożywienia.
- Na części terytorium Polski panują podobne jak w Estonii warunki przyrodnicze - dodaje Jakimiuk.
- Występują zbliżone do siebie lasy i baza pokarmowa. Ryś potrzebuje dużych i zwartych obszarów leśnych. W rozległych Lasach Napiwodzko-Ramuckich, połączonych z innym dużym kompleksem leśnym, Puszczą Piską, może znaleźć optymalne warunki do życia.WWF Polska już od 2007 roku w ramach projektu „Duże drapieżniki w Polsce” uczestniczy w reintrodukcji rysi w lasach mazurskich. Metodą „born to be free”, autorstwa doktora Andrzeja Krzywińskiego, zostało tam wprowadzonych do natury już 11 rysi. W tym przypadku rysie pochodziły od osobników żyjących w niewoli, które były umieszczane w specjalnych wolierach w lesie. Ubiegłoroczne liczenie rysi przy pomocy tropień zimowych w Lasach Napiwodzko-Ramuckich i Puszczy Piskiej potwierdziło obecność co najmniej ośmiu osobników tego gatunku. Reintrodukcja rysi prowadzona tą metodą będzie również kontynuowana.
- Chcemy też sprowadzić kolejne dwa rysie z Estonii, które pomogą w odtwarzaniu różnorodnej genetycznie populacji tego gatunku na Mazurach - zapowiada Jakimiuk.
Partnerem w działaniach na rzecz przywrócenia rysia do mazurskich lasów jest Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie.
Projekt Aktywna ochrona populacji nizinnej rysia w Polsce jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Z D J Ę C I A