Pod miejskim ratuszem odbył się dziś (21.03) happening pod tytułem „Wiosenne porządki”. Nieliczna, ale dobrze zorganizowana grupka zapaleńców pokazała jak należy sprzątać.
Skrzyknęli się poprzez stronę internetową www.no-bet-on.pl. Informacja ukazała się też na facebooku. Na portalu umieszczono apel o posprzątanie własnego miasta.
- Wiosenne sprzątanie Olsztyna zaczynamy na Placu pod Pałami - zaanonsowali nam, przysyłając zaproszenie. -
Uważamy, że przez kilka ostatnich lat nasze Miasto mocno się przybrudziło... Betonowy kurz pokrywa każdy centymetr otaczającej nas przestrzeni. Wszechobecny syf i coraz więcej gruzu na ulicach, w miejscu gdzie kiedyś były chodniki, jest już upokarzający dla mieszkańców Olsztyna. Z dnia na dzień obraz miasta jest coraz bardziej opłakany.Stąd też ich zawołanie do obywatelskiego chwycenia za szczotki, miotły i wiaderka.
Punktualnie o wyznaczonej godzinie stawiła się grupka inicjująca sprzątanie najbardziej eksponowanego miejsca w mieście. Ochoczo machali miotami i szczotkami, zgarniając niemałe stosiki piachu. Akcja nie za bardzo przypadła do gustu wychodzącym właśnie z pracy urzędnikom. Niektórzy z nich kręcili nosami.
- Ciekawe, czy pod swoimi domami mają choćby taki porządek, jaki zastali pod ratuszem - zżymała się jedna z urzędniczek (nie zgodziła się na ujawnienie nazwiska).
- To taka według mnie bardziej akcja na pokaz, na wykreowanie się i zdobycie poklasku - konkludowała.
Inni unikali zajęcia stanowiska w tej sprawie. Pokazał się jedynie radny Krzysztof Kacprzycki, który stwierdził, że sprzątanie to przydatna akcja.
A kim są twórcy tego w gruncie rzeczy bardzo pożytecznego happeningu?
„Jesteśmy ludźmi wywodzącymi się z różnych środowisk. Ludźmi o poglądach od prawa do lewa” - czytamy na ich stronie. -
„Nie przeszkadza to nam jednoczyć się, głośno mówić o tym, co nas boli, czego chcemy i w efekcie działać!”.Zaznaczają, że są ruchem obywatelskim, który nie godzi się z degradacją życia społecznego i gwałtowną destrukcją przestrzeni publicznej we wszystkich jej aspektach. Irytuje ich to, że niektórzy politycy w mieście wirują jak na karuzeli, zawłaszczając sobie wspólne miejsca i ideały. Ich zdaniem w Olsztynie nastąpił głęboki upadek moralny, a demoralizacja jednostek spowodowana jest dominacją pieniądza i „zabetonowaniem się” na stanowiskach.
„Mamy znacznie większe wymagania wobec siebie. Chcemy zostawić lepszy Olsztyn, oparty na Szczerości, Uczciwości i Miłości” - argumentują.
- „W związku z tym przyjęliśmy konkretny plan działania, dopasowany do lokalnej sytuacji w Olsztynie, który realizowany krok po kroku pozwala na szybkie i skuteczne uzdrowienie naszej betonowej rzeczywistości.”Symbolem włączenia się w akcję zwalczania miejskiego betonu jest srebrna, odblaskowa wstążka. Jedno można jednak powiedzieć o dzisiejszej akcji - udowodniła ona, że firma, która dba o czystość naszego miasta, wykonuje swe zadania bardziej niż powierzchownie. Sprzed ratuszowego placu zmieciono solidną ilość piachu, petów i papierzysk.
Organizatorzy akcji wypolerowali też szmatkami latarnie oraz poręcze przy schodach. Zadbali również o rozpropagowanie akcji. Najmłodsi jej uczestnicy rozdawali olsztynianom ulotki.
Z D J Ę C I A