Już po raz trzeci, w ciągu ostatnich trzech lat, kilkadziesiąt osób przemaszerowało przez centrum Olsztyna, uczestnicząc w Marszu Manifowym - głównym wydarzeniu Olsztyńskiej Manify 2012, która w stolicy Warmii i Mazur trwa od minionego czwartku (8.03).
Manifa zrodziła się 8 marca 2000 roku w Warszawie, kiedy to Porozumienie Kobiet 8 Marca zorganizowało manifestację będącą wyrazem sprzeciwu wobec dyskryminacji kobiet. Śladem Warszawy poszły inne miasta w Polsce i tak oto w przeciągu kilku ostatnich dni w różnych miastach odbyły się manifowe marsze. Dzisiaj (11.03) miały one miejsce między innymi także w Szczecinie i Trójmieście.
-
To już trzynasta ogólnopolska edycja Manify, w naszym mieście spotykamy się natomiast po raz trzeci - mówi Monika Falej, przewodnicząca Fundacji Inicjatywa Kobiet Aktywnych „FIKA”, która jest współorganizatorem olsztyńskiej Manify. -
Z przykrością muszę stwierdzić, że po raz kolejny spotykamy się z jednego powodu - chcemy walczyć o prawa kobiet, ponieważ dalej nie są one respektowane, a kobiety są w Polsce dyskryminowane.Na co zatem uczestnicy dzisiejszego marszu chcieli zwrócić naszą uwagę?
-
Przede wszystkim chodzi nam o ostatni projekt zmian emerytalnych, który nakazuje kobietom pracę do 67. roku życia - wyjaśnia nasza rozmówczyni. -
Nie wyobrażamy sobie, żeby ta zmiana została wprowadzona bez sporządzenia rzetelnej diagnozy jej wpływu na życie kobiet. Po wtóre: edukacja, przede wszystkim seksualna - zarówno dla dziewcząt, jak i dla chłopców. Bez niej będzie się pogłębiać obecna sytuacja, czyli coraz wcześniejsza inicjacja seksualna młodzieży, która nierzadko skutkuje ciążą w bardzo młodym wieku. Chcemy też zwrócić uwagę na bardzo palący problem przemocy w rodzinie.Uczestnicy marszu przeszli trasą wiodącą od Mostu św. Jana do placu przed olsztyńskim ratuszem, robiąc „stacje” przy Starym Ratuszu oraz pod Wysoką Bramą, aby przedstawić w tych miejscach zagadnienia, na które poprzez organizację marszu chcą zwrócić uwagę. Duża część osób niosła ze sobą transparenty z napisami np. „Zamiast dawać nam kwiatki, obniżcie podatki”, „Jestem filozofką, ministrą, doktorką, psycholożką, wykładowczynią” czy „Szanujemy mężczyzn, nie buraków” i „Demokracja bez kobiet to pół demokracji”.
Manifestacja miała pokojowy przebieg, mimo że przed ratuszem, na wysokości „Okrąglaka”, pojawiła się także kontrmanifestacja i doszło do wymiany hasłowego „ognia”. Można było usłyszeć takie hasła, jak „Kobieta silna - kobieta niezależna”, „Olsztyn jest kobietą” i „Zapraszamy”, natomiast kontrmanifestanci odpowiadali na nie między innymi zawołaniami „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” „Dwa pedały trzeba leczyć”, czy też „Łapy precz od polskich dzieci”. Na wymianie haseł poprzestano, ponieważ kontrmanifestanci nie skorzystali z zaproszenia uczestników Manify do przyłączenia się do marszu. Ci zatem, wcześniej pożegnawszy się ze współuczestnikami i potańczywszy krótko przy dźwiękach bębnów, rozeszli się do domów.
Nad zachowaniem spokoju oraz porządku podczas obu manifestacji czuwała grupa policjantów.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :