Wyjątkowo długo trwała dzisiejsza (29.02), XX sesja Rady Miasta Olsztyna. Zwyczajową formułkę zamykającą sesję przewodniczący Rady Miasta Jan Tandyrak wygłosił o godzinie 19.55. Jeśli nas pamięć nie myli, to była to druga pod względem długości sesja ze wszystkich sesji tej i poprzedniej kadencji olsztyńskiej Rady Miasta.
Analiza planowanego porządku dzisiejszych obrad nie wskazywała, że radni tak dużo czasu mogą spędzić w sali sesyjnej. W programie było zaledwie 21 punktów, a bywały już sesje podczas których radni rozpatrywali około 40. problemów, jednak nie trwały one tak długo.
Wszystko szło „normalnie” do czasu, gdy radni rozpoczęli debatę nad nową propozycją prezydenta Olsztyna w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania w Olsztynie, zasad jej funkcjonowania oraz wysokości stawek opłat i opłaty dodatkowej oraz sposobu ich pobierania. Projekt wywołał ożywioną dyskusję, pojawiły się poprawki do niego, a tym samym dodatkowe głosowania. Przeciwko zmianom zaproponowanym przez prezydenta zagłosowali radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu „Demokratyczny Olsztyn”. Liczba ich głosów w Radzie Miasta jest jednak za mała, by wygrać tak istotne głosowanie. Tak więc dzięki decyzji radnych rządzącej Olsztynem koalicji klubu „Ponad Podziałami” i Platformy Obywatelskiej za około trzy-cztery tygodnie będziemy płacić więcej za parkowanie samochodu w Strefie Płatnego Parkowania, która równocześnie powiększy się m.in. o Plac Solidarności, Plac Dunikowskiego i część ulicy Warszawskiej (starej).
Również na kolejny punkt programu sesji, zmianę statutu miasta, radni poświęcili nadzwyczaj dużo czasu. Można powiedzieć, że dyskusja w tym punkcie dotknęła zasadniczego problemu - demokracji w samorządzie. Tu również ze strony opozycji pojawiły się propozycje zmian w stosunku do przedłożonej radnym propozycji. M.in. radni PiS zaproponowali, by wykorzystać możliwości zamontowanego w nowej sali sesyjnej elektronicznego systemu do głosowania i wyświetlać na monitorze informacje o tym, jak poszczególni radni głosowali w danej sprawie. Ta propozycja również przepadła. Radni koalicji nie chcieli, by mieszkańcy Olsztyna wiedzieli, jak w danej sprawie wybrani przez nich radni głosowali! Innymi słowy - większość radnych Rady Miasta Olsztyna wstydzi się lub boi odpowiedzialności przed wyborcami za podejmowane decyzje. Wolą pozostać anonimowi. Chyba po to, by przed wyborcami tłumaczyć się: to nie ja, to oni!
Przyjęte przez Radę Miasta stanowisko w tej sprawie jest o tyle niezrozumiałe, że bez problemu możemy dowiedzieć się, jak w konkretnej sprawie głosowali posłowie i senatorowie. Podobnie swoich decyzji nie ukrywają przed wyborcami radni Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Szczegółowe wyniki głosowań w Sejmiku wyświetlane są na dużym ekranie sali sesyjnej w Urzędzie Marszałkowskim, a pewnie też archiwizowane na dyskach komputerów. W Radzie Miasta Olsztyna będzie jednak inaczej. Chcesz wiedzieć, jak głosował wybrany przez ciebie radny - przyjdź na sesję i obserwuj go. To nic, że na elektroniczny system, który pozwalał uniknąć takich wycieczek, wydano spore pieniądze. Święty spokój olsztyńskich radnych jest przecież ważniejszy.
Wspomnieć również trzeba, że w części poświęconej sprawom różnym przedstawiciele spółki Retail Provider, właściciela olsztyńskiego PKS, zaprezentowali swój pomysł na wybudowanie w Olsztynie Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego, czyli galerii handlowej połączonej z dworcem kolejowym i autobusowym. Prezentując wizualizację swojego projektu, apelowali do radnych o spowodowanie jak najszybszego uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla obecnego dworca PKP/PKS i najbliższej okolicy. Dyskusji o sprawie nie było. Zapewne ze względu na późną porę i zmęczenie radnych ponad 10-godzinnymi obradami.
Do niektórych tematów będących przedmiotem dzisiejszego zainteresowania radnych postaramy się wrócić w najbliższym czasie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :