Los Mighty Calacas na Olsztyńskich Dobranockach Bluesowych
|
Więcej zdjęć »
Los Mighty Calacas, meksykańsko-hiszpańsko-afrykański wulkan wybuchł dzisiejszego (17.02) wieczoru w sali kameralnej Amfiteatru im. Czesława Niemena podczas kolejnego spotkania z bluesem w ramach organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie Olsztyńskich Dobranocek Bluesowych.
Takiego zastrzyku pozytywnej energii olsztynianie dawno nie otrzymali. Miks bluesa, meksykańskich rytmów i szczypty kolumbijskich melodii rozpalił wypełnioną po brzegi salę już po pierwszym utworze. I chociaż mało kto rozumiał śpiewane w większości po hiszpańsku teksty utworów (muzycy zaśpiewali też kilka piosenek po angielsku), to i tak można zaryzykować stwierdzenie, że podczas dzisiejszego koncertu nie było osoby, która by się źle bawiła. Brawom i okrzykom zadowolenia nie było końca. Co odważniejsze panie nawet skorzystały z zaproszenia bohaterów wieczoru i zatańczyły z nimi na scenie cumbię.
Ponad dwugodzinny koncert Potężnych Szkieletów został również okraszony wspólnym ich występem ze Sławkiem Wierzcholskim (gospodarzem wieczoru), odrobiną rapu w wykonaniu mistrza harmonijki Marcosa Colla, mnóstwem improwizacji oraz dwoma bisami, chociaż i tak publiczność wołała o więcej. Więcej jednak nie dostała, ponieważ bardzo zmęczeni, acz zadowoleni z występu muzycy pobiegli zachwycać się śniegiem. Basista Fernando Ruvel przyznał nawet, że śnieg „na żywo” widzi pierwszy raz w życiu!
Z D J Ę C I A