Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie zaprosił wczorajszego wieczoru (15.02) olsztynian do udziału w jednym z organizowanych w ramach lutowego cyklu „Imprezy z sercem” wydarzeń - spotkaniu z najbardziej znanym obecnie polskim aktorem serialowym (i nie tylko), odtwórcą ról wójta i księdza w bijącym rekordy popularności serialu „Ranczo” oraz Karola Krawczyka w „Miodowych latach”, Cezarym Żakiem.

Prowadząca spotkanie redaktor Katarzyna Staszko (UWM FM) zadała bohaterowi wieczoru mnóstwo pytań, między innymi o to, jak został aktorem (namówił go kolega), o jego drogę zawodową (zaczynał od grania w teatrze, ma na swoim koncie sprzedaż pierników z samochodu, wkrótce zadebiutuje jako reżyser teatralny), przeprowadzkę z Wrocławia do Warszawy, jak mu się pracuje z innymi kolegami, jaki jest jego stosunek do tzw. aktorów bez szkoły (uważa, że wśród takich osób znajdują się czasem wspaniałe talenty, np. Anna Przybylska) i czy lubi dubbingować filmy.

Jako że wczorajsze spotkanie odbyło się dzień po Walentynkach, nie mogło zabraknąć pytań o miłość i przyjaźń. Goście wieczoru dowiedzieli się, jak Cezary Żak poznał swoją żonę, Katarzynę Żak, jak udało im się przetrwać razem długo, czy aktor ma receptę na udany związek oraz czy uważa, że przyjaźń w środowisku aktorskim jest możliwa.

Odbywające się przy sali pełnej entuzjastów talentu aktorskiego bohatera wieczoru spotkanie przebiegło w pozytywnej, pełnej wesołości atmosferze. Nie mogło być inaczej, skoro aktor tak doskonale sprawdza się w charakterystycznych, komediowych rolach. Jednak poproszony o określenie poziomu zadowolenia ze swojej dotychczasowej kariery zawodowej w skali od 1 do 10 przyznał: - Oceniam ją na 6. Chciałbym zagrać jeszcze kilku Harrych Sauerów. Łaknę ról dramatycznych, niekomediowych, a ze względu na swój wygląd jestem najczęściej obsadzany właśnie w rolach komediowych. Kiedy więc dostałem propozycję zagrania tej postaci w serialu „Tajemnica twierdzy szyfrów”, natychmiast się zgodziłem. Dodałem jej nawet od siebie „krwistości”, proponując uczynić z niej narkomana. Dowiedziałem się bowiem, że wielu oficerów niemieckich podczas wojny miało ogromne problemy z przeróżnymi nałogami.

Niezależnie od ambicji aktorskich Cezarego Żaka, konkluzją wieczoru niewątpliwie jest fakt, że jego olsztyńscy fani najbardziej aktora kochają właśnie za wcielanie się w postacie humorystyczne. Goście wieczoru ze szczególną aprobatą wyrażali się o jego podwójnej kreacji w „Ranczu” i sądząc po ogromnej kolejce, jaka ustawiła się po zakończeniu spotkania po autograf bohatera wieczoru, na długo właśnie takim będą go pamiętać.