Andrzej Smoliński podczas uroczystości upamiętniających wprowadzenie
stanu wojennego
Były szef regionu „Solidarności” i były poseł AWS Andrzej Smoliński zaprzecza, jakoby z rekomendacji PO miał objąć posadę sekretarza miasta lub dyrektora Biura Rady Miejskiej w Olsztynie.
-
Nie będę ani jednym, ani drugim - stwierdza zdecydowanie.
Sugestię, że Platforma będzie próbowała przeforsować jego kandydaturę na jedno z wakujących miejsc w Ratuszu przekazał na stronie www.olsztyn24.com radny LiD Wiesław Nałęcz. Radził obserwować, czy tak się stanie?
-
Ja lubię działać, bo to mój żywioł, a nie widzę się na takim urzędzie - zaprzecza Andrzej Smoliński, który właśnie wyszedł z zebrania koła nr 1 PO w Śródmieściu.
Gdy był szefem Zarządu Regionu „S” i posłem AWS, to on rekomendował na stanowisko wojewody warmińsko-mazurskiego Zbigniewa Babalskiego z AWS. Potem ich drogi się rozeszły.
Smoliński miał duży wpływ na politykę kadrową regionu, również przy tworzeniu układów na szczeblu miejskim. Przedostatnio działał w Ruchu Społecznym oraz zakładał Partię Centrum Zbigniewa Religi.
Gdy ta inicjatywa upadła, Smoliński wstąpił do PO i z listy tej partii kandydował ostatnio (bez powodzenia) do Sejmu. Niektórzy widzą w nim „szarą eminecję” PO i kandydata do ważnych stanowisk.
-
Nie słyszałem o tym - wątpi jeden z parlamentarzystów PO. Smoliński zaprzecza też, jakoby miał zostać prezesem spółki zarządzającej m.in. hotelem Kopernik, a podlegającej wojewodzie.
-
Możliwe jednak, że Andrzej pójdzie w górę i byłoby to naturalnym następstwem jego zaangażowania się w działalność PO w regionie - uważa jeden z działaczy.