Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
07:37 20 września 2024 Imieniny: Mieczysławy, Filipiny
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Bezpieczeństwo publiczne
Ewa Najduch-Ptak | 2012-02-03 14:55 | Rozmiar tekstu: A A A

Zimowy poligon lidzbarskiego pułku rozpoznania w Sudetach

Olsztyn24
Żołnierze z Lidzbarka w Dusznikach Zdroju (fot. archiwum KDR - wszystkie) | Więcej zdjęć »

Wojska w Olsztynie jak na lekarstwo. To co jest - aczkolwiek pełni ważne funkcje - to jednak z tzw. pierwszą linią wiele wspólnego nie ma. Dlatego z zainteresowaniem czytamy informacje z Lidzbarka Warmińskiego - siedziby 9 Warmińskiego Pułku Rozpoznania - jednostki, która „w razie czego” znajdzie się nie tylko na pierwszej linii, a przed tą linią. Dzisiaj mamy dla czytelników interesującą relację z zimowego poligonu żołnierzy z Lidzbarka w Dusznikach-Zdroju.

Pierwsze w roku bieżącym szkolenie poligonowe wydzielonych sił 9 Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego odbyło się na obiektach Ośrodka Szkolenia Piechoty Górskiej Duszniki Zdrój w dniach 15-28.01.2012 roku.

Przemieszczenie się zwiadowców na teren ośrodka odbyło się bez problemów i zgodnie z planem. Po oficjalnym rozpoczęciu szkolenia poligonowego i przywitaniu przybyłych oficerów, podoficerów i szeregowych z różnych jednostek rozpoznawczych przez zastępcę Szefa Zarządu Rozpoznania i Walki Radioelektronicznej Dowództwa Wojsk Lądowych płk. dypl. Andrzej Niekrasza, przedstawiciele Komendy Poligonu, Straży Pożarnej, Lasów Państwowych i Żandarmerii Wojskowej udzielili szczegółowego instruktażu na temat korzystania z obiektów i terenu ośrodka.

Metodyka styczniowego szkolenia objęła takie aspekty jak udział w kursie dla dowódców pododdziałów rozpoznawczych z zakresu przetrwania personelu narażonego na izolację S.E.R.E. - poziom A, podstawowe i zaawansowane szkolenie z narciarstwa zjazdowego, ratownictwa i udzielania pierwszej pomocy, doskonalenie technik wspinaczki skałkowej oraz szkolenie z bytowania i marszów kondycyjnych.
R E K L A M A
Wieloaspektowość szkolenia objęła także zajęcia z wychowania fizycznego, których głównym celem było podwyższenie sprawności i odporności fizycznej i psychicznej zwiadowców. Zajęcia te dotyczyły najbardziej kompani dalekiego rozpoznania, której zaangażowanie docenił sam dowódca pułku płk dypl. Wiesław Marszałek.

Kolejnymi zagadnieniami, które realizowała kompania były zajęcia z terenoznawstwa i topografii. Szkolono orientowanie się w terenie górskim i ocenę odległości, atletykę terenową, tory przeszkód, działanie w terenie górskim z obciążeniem i z wykorzystaniem kijków trekkingowych, marsze długodystansowe i trening w opatrywaniu różnych rodzajów obrażeń typowych na polu walk.

W czasie marszów zwiadowcy mieli do pokonania odcinek trasy przez Góry Brackie o łącznej długości 25 km z obciążeniem ok. 30 km. Pomocne okazały się być narty skiturowe z zamontowanymi „fokami”, przy pomocy których żołnierze pokonywali teren pokryty warstwą śniegu dochodząca do 4 m grubości.

Podczas szkolenia topograficznego, szkolono posługiwanie się busolą i satelitarnym urządzeniem nawigacyjnym GPS. Kompania dalekiego rozpoznania miała również zajęcia z taktyki, w czasie których budowała bazy, obozowiska i organizowała przetrwanie. Dwóch dowódców sekcji z kompanii dalekiego rozpoznania zostało zakwalifikowanych i szkoliło się na pierwszym poziomie kursu przetrwania (S.E.R.E.).

Po opanowaniu bloku teoretycznych wiadomości z tej tematyki, przyszła kolej na zastosowanie jej w realnych warunkach. Wysokie partie gór masywu Śnieżnika stały się na kilka dób ich domem. Dosłownie domem, gdyż budowane w głębokim śniegu igloo zapewniło im schronienie od zimna i ukrycie przed potencjalnym przeciwnikiem.

- Rozpalenie ogniska przy pomocy podręcznych środków znalezionych w lesie nie było proste - przyznał szkolacy się oficer.

Na początku szkolenia narciarskiego kursanci zostali podzieleni na dwie grupy. O podziale decydował stopień umiejętności narciarskich. Grupa początkujących szkoliła postawę oraz kroki, podchodzenie na nartach, upadanie i podnoszenie się, zwroty i pług. Kolejne dni szkolenia poświęcone zostały na doskonalenie jazdy za pomocą różnych technik zjazdowych. Po kursie dla początkujących pod okiem instruktora majora Adama Wołosa, „narciarze” przeszli kolejny etap szkolenia, gdzie zdobyli umiejętności dokonywania skrętów łukiem płużnym z dostawieniem narty górnej.

- A wszystko po to, aby na koniec bezpiecznie się zatrzymać - powiedział z uśmiechem starszy chorąży sztabowy Robert Duszeńko, nowicjusz narciarstwa.

Z upływem dni spędzonych na stoku, umiejętności zwiadowców zwiększały się i w konsekwencji 27 stycznia, w czasie zawodów użyteczno-bojowych pododdziałów rozpoznawczych, reprezentacja 9 Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego zwyciężyła. Dzięki zgraniu, zaangażowaniu i dobremu przygotowaniu, zwiadowcy z Lidzbarka Warmińskiego pokonali rywali mając nad nimi 40 sekundową przewagę.

W czasie zawodów rywalizowało ze sobą pięć drużyn. Sztafeta składała się z trzech zespołów po trzech żołnierzy. W skład reprezentacji 9 pr wchodzili podoficerowie i szeregowi z kompanii dalekiego rozpoznania oraz trzej oficerowie ze sztabu pułku. Każdy z nich mając do wykonania jedno zadanie w wymierny sposób przyczyniał się do końcowego wyniku sztafety. Współpracując ze sobą i jednocześnie rywalizując z drużyną z innej jednostki wojskowej, pokonywali trasę pod górę w dwóch etapach. Pierwsze zadanie to podbieg w nartach i klepnięcie kolejnego zawodnika z drużyny. Następnie sytuacja podobna z tą różnicą, że zawodnik podbiegał w butach wojskowych. Ostatni etap to zjazd slalomem ku linii mety.

- W naszej drużynie wszyscy byliśmy dobrzy, ale muszę przyznać, że jeden zawodnik nie tylko sprawdził się fizycznie, ale i wykazał się niesamowitym opanowaniem. Należy zaznaczyć, że mieliśmy gorszy tor niż nasi konkurenci. W czasie podbiegu naszego żołnierza jedna z nart wypięła się z mocowań i odjechała nieco od nogi. Starszy szeregowy Karol Baczewski, bo o nim mowa, spokojnie dobiegł do narty i z jeszcze większą zaciętością ruszył w górę. Po zmianie podobną determinacją wykazał się kolejny nasz zawodnik starszy kapral Grzegorz Chmiel. „Hrubieszów”, z którym rywalizowaliśmy najbardziej, miał nad nami przewagę. Ich zawodnik podbiegający był na prowadzeniu, jednak Grzesiek się nie poddawał. Na bezdechu - tak jak radził nam dowódca kompanii, za pomocą pamięci mięśniowej, wbiegł na linię, gdzie czekał już nasz trzeci zawodnik - dowódca pułku. Dynamika i chęć wygranej była w naszej drużynie tak duża, że rywale po prostu nie mieli szans. Po chwili było już wiadomo - jesteśmy najlepsi! Nasi kibice, reszta kompanii i sztab dopingowali nasze zmagania i już pod koniec slalomu, w którym wykazał się pułkownik Marszałek mieliśmy czterdziestosekundową przewagę. Dowódca tak się cieszył, że dojechał do mety z podniesionymi wysoko rękoma. Gest zwycięzców i ich triumfu. Stok należał do nas - opowiedział jeden z członków lidzbarskiej drużyny.

Po zawodach przyszła pora na wysiłek umysłowy. Jednym z głównych punktów szkolenia w Dusznikach Zdrój był Trening Sztabowy, do którego oficerowie przygotowywali się skrupulatnie już od dłuższego czasu. Trening miał na celu sprawdzenie praktycznych umiejętności indywidualnych osób funkcyjnych, a także ich zgranie w ramach przeprowadzenia operacji obronnej.

Końcowy etap przygotowań to praca w zespołach i sekcjach pod nadzorem Szefa Sztabu ppłk. Jacka Cychylika. Działania rozpoznawcze 9 pr przeprowadzano pod kryptonimem „SYMSARNA 12”. Wysiłek ten przełożył się na uzyskanie dobrych wyników, które przedstawiono w czasie podsumowania całego przedsięwzięcia.

Zadowoleni żołnierze na czele z dowódcą pułku powrócili do MSD (miejsce stałej dyslokacji), by wspólnie z resztą stanu osobowego w czasie apelu pułku świętować zwycięstwo i zaprezentować zdobyty puchar.

- Dziękuje wszystkim szkolącym się na tegorocznym poligonie. Jestem bardzo zadowolony i wręcz dumny z Waszego zaangażowania. Puchar, który tutaj widzicie, to nagroda dla całego pułku. Mamy sukcesy na wielu polach, ale w szczególny sposób muszę dziś pochwalić kompanię dalekiego rozpoznania - wykonaliście kawał dobrej roboty. Dziękuję także sztabowi za profesjonalizm na ćwiczeniu, a uczestnikom kursu przetrwania za hart ducha. Ten poligon oceniam bardzo wysoko - powiedział dowódca pułku na koniec ćwiczeń.

Z D J Ę C I A
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.