Eksperymentalne malowanie w Pałacu Młodzieży (fot. ATK - wszystkie)
|
Więcej zdjęć »
Mroźny poranek spowodował, że na dzisiejsze (30.01) zajęcia zorganizowane w ramach ferii w Pałacu Młodzieży im. Orląt Lwowskich w Olsztynie przybyło znacznie mniej chętnych niż się zapisało. Jednak ci, którzy się pojawili, wzięli udział w ciekawych zajęć i się nie nudzili.
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem zajęć plastycznych. Najmłodszym zaproponowano nie tylko wykonywanie obrazków, ale także pogadankę o sztuce. Instruktorka Anita Raczyńska pokazała dzieciom jak maluje się mandale. Po pokazie one same próbowały namalować te energetyczne symbole.
Kolejna grupa zajęła się malowaniem eksperymentalnym. Dzieci świecą znaczyły esy-floresy na kartkach. Potem pokrywały je farbą. Pojawiały się nieregularne plamy. W końcu przy pomocy rurek wytryskiwały wzorki. Tak powstawały nietypowe i mocno abstrakcyjne zimowe pejzaże. Zabawa była znakomita, bo efekt rozlania się farby był trudny do przewidzenia.
-
Szkoda, że nie przyszły wszystkie dzieci, które były zapisane, ale nagłe ochłodzenie wystraszyło rodziców, więc zapewne dlatego zrezygnowali z przyprowadzenia swych pociech - mówi instruktorka.
Starsza grupa młodzieży, w sali obok, zmierzyła się z trudniejszym zadaniem - malowaniem z natury. Zaproponowana kompozycja była dość spora. Młodzież miała wybrać sobie interesujący fragment i narysować go lub namalować. Najwięcej problemów nastręczało młodym artystom wybranie tego fragmentu. Całość wydawała się bardzo frapująca.
Tu również malowano z ogromnym zaangażowaniem. Jeden z uczestników zaskoczył tym, że malował jednocześnie obiema rękami.
-
A co to za różnica. Maluję sobie raz tak, a raz tak. Nie ma znaczenia, którą ręką. Ważne, żeby dobrze wyszło - stwierdził.
Czy prace młodych artystów się udały, oceniali oni sami. Z pewnością udały się natomiast same zajęcia, ponieważ uczestnicy dzisiejszych warsztatów dobrze się bawili, dając się ponieść artystycznej fantazji.
Z D J Ę C I A