MPK Olsztyn robi wszystko aby przyciągnąć do siebie potencjalnych pasażerów. Czy to wystarczy by utrzymać prestiż i wysoką pozycję wśród olsztyńskich przewoźników?
Szefostwo firmy dwoi się i troi aby jak największa liczba olsztyniaków korzystała z jej usług. Olsztyn jest jedną z niewielu wojewódzkich stolic gdzie nie planuje się w tym roku podwyżek cen biletów. Takowe mają dotknąć m.in. mieszkańców stolicy. Olsztyńskie MPK zamierza w zamian... obniżyć cenę jednego z biletów. Mowa tu o bilecie całodobowym, wprowadzonym w zeszłym roku na prośbę wielu pasażerów. Bilet ten zastąpił wówczas dwa inne, całodzienny i 2-dniowy. Pierwszy z nich ważny był tylko do północy w dniu skasowania, drugi dobę dłużej. Niestety cena nowowprowadzonego biletu okazała się zbyt wysoka, co pokazały statystyki jego sprzedaży. Zostały one porównane do statystyk sprzedaży dwóch nieistniejących karnetów w tym samym czasie w roku 2006 i czego spodziewało się większość pasażerów, nowsze statystyki wypadły blado przy tych starszych.
MPK stara się również systematycznie dopasowywać rozkład jazdy do potrzeb swoich klientów. Przykładowo, od 1 stycznia uruchomiło kilka dodatkowych kursów na linii 29, obleganej przez mieszkańców osiedla Zacisze. Minionej soboty o jeden kurs wzbogacił się także sobotni i niedzielny rozkład linii nr 30, a pierwsze weekendowe kursy linii nr 2, rozpoczynające się na Osiedlu Podleśna zostały przyspieszone o kilkanaście minut.
Innym zjawiskiem, jakie powinno ucieszyć olsztynian jest regularna wymiana taboru, jaki posiada lokalny przewoźnik. Przez ostatnie trzy lata do Olsztyna trafiło 40 nowych pojazdów. W tej liczbie znalazło się dziesięć zakupionych w ubiegłym roku 12-metrowych Solarisów, osiem przegubowych pojazdów tej marki, wyprodukowanych i przetransportowanych na Warmię w 2006 roku oraz dwanaście autobusów marki Scania (dziesięć 12-metrowych oraz dwa przegubowe) i 10 Solbusów, jakie trafiły do naszego miasta w 2005 roku.
W ciągu ostatnich pięciu lat tabor MPK wzbogacił się także o ponad 50 używanych autobusów. Wśród nich znalazło się dwanaście pojazdów, które zostały wyprodukowane po 2000 roku i tylko jeden pamiętający jeszcze lata 80. ubiegłego stulecia. Wśród wyżej wymienionej dwunastki jest jedna biała Scania, za którą po olsztyńskich drogach jeździ obecnie dwudrzwiowy Solaris Urbino 12. Pozostałe jedenaście autobusów to dwudrzwiowe Volva, ściągnięte w 2006 roku z Wiednia. Z kolei wspomnianym tu już „staruszkiem”, jaki trafił do Olsztyna z Trójmiasta w 2005 roku, jest przegubowy Ikarus.
Z omawianych wyżej pięćdziesięciu pojazdów, w ubiegłym roku trafiło do Olsztyna dziesięć sztuk. Wszystkie autobusy wyprodukowane były przez firmę MAN, osiem przegubowych i dwa krótsze.
Najnowszym, niepotwierdzonym jeszcze przez MPK nabytkiem jest trio (w kuluarach mówi się o czterech sztukach) z Niemiec.
Sprowadzone więc w ostatnich latach do Olsztyna autobusy stanowią połowę posiadanego przez MPK taboru. Ten natomiast zapewne uszczupli się w najbliższym czasie o najbardziej wysłużone pojazdy. Do takich z pewnością zaliczy się kilka 12-metrowych Jelczy, wyprodukowanych w latach 1987-1988, cztery przegubowe Renault, pamiętające początki lat 90., a ostatnio miewające wiele problemów technicznych, czy większość olsztyńskich Ikarusów.
Powyższe fakty nie oznaczają jednak, iż MPK z dnia na dzień stało się przedsiębiorstwem w 100% dogadzającym swym klientom. Jest bowiem jeszcze wiele rzeczy, które mogłyby zmienić się u naszego miejskiego przewoźnika. Świadczy o tym krytyka, jakiej dopuszczają się użytkownicy oficjalnego internetowego forum MPK. Ostatnio rozgorzała tam m.in. dyskusja dotycząca tzw. ciepłych guzików. Termin ten oznacza przyciski, dzięki którym pasażer w razie chęci wyjścia z autobusu, sam otwiera sobie drzwi. Oczywiście, zabieg taki możliwy jest tylko na przystankach i tylko wówczas, gdy kierowca odblokuje wejścia do pojazdu.
Owe guziki, zdaniem wielu forumowiczów, nie spełniają w Olsztynie swej podstawowej funkcji. Mianowicie, w większości autobusów posiadających ten system są one po prostu wyłączone. Opcja ta ma natomiast z góry ułatwiać życie pasażerom, szczególnie zimą, gdy ciągłe otwieranie drzwi wychładza autobus. Na dzień dzisiejszy przyciski aktywne są jedynie w kilku przegubowych MAN-ach, a w system taki wyposażone są choćby wszystkie posiadane przez MPK Solarisy oraz zakupione w 2006 roku dwudrzwiowe Volva.
Mimo wielu widocznych jeszcze wad, śmiało stwierdzić można poprawę usług olsztyńskiego przewoźnika. Przeglądając jednak jego oficjalne forum internetowe, znaleźć można wiele ciekawych pomysłów, przedstawianych przez pasażerów. Problem w tym, że rzadko ktoś z nich korzysta. A szkoda, bo naprawdę jest z czego.