Bez kapliczek przydrożnych trudno sobie wyobrazić Warmię. Charakterystyczne obiekty warmińskiego krajobrazu często są w opłakanym stanie. Powiat przez 10 lat pozyskał środki na renowację kilkudziesięciu kapliczek. Trzy kolejne, w Klonach, Zalesiu i Pupkach, wróciły do dawnej świetności.
Powiat realizuje program „Ratujmy kapliczki warmińskie” od 2003 roku. Od tego czasu dzięki pieniądzom własnym, a także polskim i niemieckim donatorom udało się odrestaurować kilkadziesiąt kapliczek.
- Przydrożne kapliczki to tak naprawdę sól tej ziemi - mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński.
- Staramy się dbać w miarę posiadanych środków i możliwości o tak cenne obiekty dziedzictwa warmińskiego. Były mocno zniszczone
Starostwo Powiatowe w Olsztynie właśnie zakończyło kolejny projekt renowacji kapliczek o dość długiej nazwie: „Przykładowa rewitalizacja charakterystycznych dla krajobrazu obiektów małej architektury przy uwzględnieniu ich typologicznej różnorodności oraz charakterystycznych uszkodzeń środowiskowych”. Na realizację projektu powiat otrzymał dofinansowanie Niemieckiej Fundacji Federalnej Ochrony Środowiska (DBU). W pozyskaniu środków znaczącą rolę odegrało niemieckie Stowarzyszeniem na Rzecz Zachowania Dziedzictwa Kulturowego, które w imieniu powiatu złożyło wniosek o dofinansowanie do Deutsche Bundesstiftung Umwelt Osnabrück.
- Dzięki temu udało się wyremontować trzy kapliczki przydrożne w Pupkach (gmina Jonkowo), Klonach (gmina Świątki) oraz w okolicy miejscowości Zalesie i Rejczuchy (gmina Barczewo), które uległy znacznemu zniszczeniu i dewastacji m.in. w wyniku oddziaływań pogodowych - mówi Krystyna Mathoes, dyrektor Wydziału Inwestycji i Funduszy UE w starostwie.
Najstarsza z 1607 rokuPrzy renowacji kapliczek powiat współpracował między innymi z fachowcami z Regionalnego Ośrodka Badania i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie (obecnie olsztyński oddział Narodowego Instytutu Dziedzictwa), Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, który opracował studium historyczne kapliczek. Z kolei specjaliści z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wykonali badania i programy prac konserwatorskich. Dodatkowo architekt krajobrazu przeprowadził badania otoczenia kapliczek i przygotował program zagospodarowania terenu wokół nich.
- Kapliczki prezentują się teraz znakomicie - ocenia Krystyna Mathoes.
Remont trzech kapliczek kosztował 115 tys. zł. (60 proc. kwoty powiat wyłożył z własnego budżetu, a 40 proc. dołożyła niemiecka Fundacja DBU).
Troszkę historiiNajstarszą istniejącą po dziś dzień kapliczką na Warmii jest barokowa kapliczka z Dobrąga. Data jej powstania to 1601 rok. Od ponad czterystu lat okoliczna ludność modliła się przechodząc obok niej. Niewiele od niej młodsza jest kapliczka barczewska, stojąca przy ulicy Warmińskiej, pochodząca z roku 1607. Według Janusza Jasińskiego, w roku 1918 na Warmii było ok. 1350 kapliczek. Dodać do tego należy kapliczki powstałe w XX-leciu międzywojennym, a odjąć te, które uległy zupełnemu zniszczeniu po II wojnie światowej (ok. 100). Te bardzo szacunkowe dane pozwalają nam ocenić ich dzisiejszą liczbę na ok. 1600. Jak pisze Szymon Drej, przeważająca większość warmińskich kapliczek pochodzi z przełomu XIX/XX wieku. Są one wspaniałym, milczącym świadectwem bogactwa kultury ludowej Warmii. Czasem znamy fundatorów kapliczek, natomiast przeważnie nie znamy ich twórców, możemy jedynie niekiedy rozpoznać, że niektóre musiały stworzyć te same ręce. Tak jak i niemal cała sztuka ludowa, tak i budowniczy tych miniaturowych obiektów sakralnych pozostali anonimowi.
Z D J Ę C I A