W sobotę w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem zrobi się gwarno
Jak smakuje cielak po tatarsku pieczony na rożnie, jakie odczucia smakowe wywołują prawdziwe kołduny i inne specjały tatarskiej kuchni, będzie można organoleptycznie przekonać się już w sobotę (21.01) na polach Grunwaldu, podczas organizowanego tam przez Muzeum Bitwy pod Grunwaldem wydarzenia kulturalnego „Tatarzy pod Grunwaldem. Historia - dziedzictwo - szanse”. O genezie wydarzenia pisaliśmy wczoraj w materiale „Tatarzy przyjadą na pola Grunwaldu”. Dziś słów kilka o programie tej zapowiadającej się bardzo ciekawie - otwartej dla wszystkich - imprezie.
Zanim będziemy mogli pokosztować przygotowanych rękami Dżennetty Bogdanowicz z Kruszynian i Eugenii Radkiewicz z Bahoników specjałów tatarskiej kuchni, będzie trochę „teorii”. Po raz pierwszy zostanie zaprezentowana publiczności książka „Kuchnia Tatarska. Historia w strawie zawarta” autorstwa Tatarki Fatimy Buinovskiej z litewskich Sorok Tatarów - mistrzyni w dziedzinie kuchni tatarskiej, której rarytasów kosztował nawet książę Karol! Współautorem wydawnictwa jest Sławomir Moćkun, kierownik działu archeologiczno-historycznego Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
- W ramach projektu „Tatarzy pod Grunwaldem. Historia - dziedzictwo - szanse” przygotowaliśmy dwa wydawnictwa: książkę o znakomitej, prawie niezmienionej od czasów bitwy pod Grunwaldem kuchni tatarskiej oraz typowo historyczną pozycję „Tatarzy pod Grunwaldem” autorstwa Selima Chazbijewicza, profesora UWM w Olsztynie oraz Sławomira Moćkuna, pracownika naszego muzeum. Obie te pozycje zaprezentujemy w sobotę po raz pierwszy - informuje Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
W programie części edukacyjnej sobotniego wydarzenia jest również prezentacja dwóch filmów: udostępnionego przez Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie obrazu „Tatarskie ślady” oraz filmu „Rzeczpospolita wielu kultur” ze zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie. Odbędzie się także otwarcie wystawy fotograficznej zatytułowanej „Tatarzy litewscy. 600 lat po Grunwaldzie”. Zdjęcia mieszkających współcześnie na Litwie Tatarów na tę wystawę przygotowali znakomici fotograficy Zita Stankeviciene i Władimir Carałunga-Morar.
Zdaniem organizatorów wydarzenia, najistotniejszym elementem jego części edukacyjnej będzie odsłonięcie naturalnej wielkości woskowej figury tatarskiego wodza spod Grunwaldu - Dżalala el-Dina na koniu i w pełnym rynsztunku.
- Umownie przyjmujemy, że jest to Dżalal el-Din, chociaż nie zachowały się żadne wizerunki tego wodza - mówi Szymon Drej.
- Figura została jednak wykonana według najlepszej naukowej wiedzy o średniowiecznych Tatarach, jaka jest obecnie dostępna.Autorem rzeźby jest bardzo znany rzeźbiarz z Krakowa Tomasz Pałka, specjalizujący się w rzeźbie figuralnej. Również znakomici fachowcy wykonywali inne elementy całej figuralnej instalacji. Konia i łuk tatarskiego wodza wykonał Michał Stanchenko z Białegostoku, szablę i sztylet Arkadiusz Czartoryski z Warszawy, zaś ubiór i zbroję Dżalala el-Dina Marcin Glinianowicz z Sanoka.
- Korzystaliśmy z najlepszych fachowców w Polsce - stwierdza Szymon Drej.
- Jako ciekawostkę podam, że replika szabli Dżalala el-Dina jest tak znakomicie wykonana, że niezależnie od tego, jak byśmy jej nie wyginali, to i tak zawsze wróci do pierwotnego kształtu.Zaraz po prezentacji figury tatarskiego wodza będziemy mogli przekonać się, jak mogła wyglądać konfrontacja Tatara z Krzyżakiem podczas bitwy pod Grunwaldem. Na specjalnie przygotowanym placu boju przed budynkiem Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w pojedynku na miecz i szablę zetrą się Marcin Lindstedt z Bytowa i Tomasz Abramski z Warszawy.
- Średniowieczne rycerstwo pod Grunwaldem posługiwało się mieczami, natomiast bronią Tatarów była szabla - wyjaśnia dyrektor Drej.
- Organizując ten pokaz chcemy przekonać się, jak mogła wyglądać konfrontacja takiego uzbrojenia podczas bitwy sprzed 6. wieków.Pokaz walki zakończy edukacyjną część sobotniego spotkania. Potem pod muzeum podjadą sanie, które przewiozą uczestników wydarzenia do pawilonu przy amfiteatrze. Przejazd odbywać się będzie przy świetle płonących pochodni.
A w pawilonie czekać już będą specjały tatarskiej kuchni. Będzie można jeść do woli. Zapewne zobaczymy też, jak niektóre z tradycyjnych dań kuchni tatarskiej są przygotowywane.
- Organizacyjnie jesteśmy przygotowani na przyjęcie 300. gości sobotniego wydarzenia, ale nikt, kto odwiedzi Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w sobotę, nie będzie odprawiony z kwitkiem - mówi dyrektor Szymon Drej.
- Serdecznie więc zapraszamy pod Grunwald. Szczególnie liczymy na mieszkańców Olsztyna. Do Grunwaldu jest tylko 40 kilometrów, a takich atrakcji jak przygotowanych przez nasze muzeum na sobotę nigdzie więcej nie zobaczymy.My też zapraszamy. Sami na imprezę się również wybieramy, ale nasze opisy, zdjęcia i filmy zapewne nie oddadzą atmosfery wydarzenia. Tę będzie można poczuć tylko osobiście na miejscu, pod Grunwaldem. Przypominamy - wydarzenie rozpoczyna się w sobotę (21.01) o godzinie 14.00, w budynku Muzeum Bitwy pod Grunwaldem na wzgórzu pomnikowym.