Wójtowie Jacek Szydło (z lewej) i Tomasz Bystroński (fot. Promocja
UG Dywity) |
Więcej zdjęć »
Wsparcia finansowego domagają się gminy, które na swoim terenie mają obszary przyrodnicze prawnie chronione, jak parki narodowe, parki krajobrazowe oraz tereny objęte programem NATURA 2000, co ogranicza ich możliwości inwestycyjne.
W sali konferencyjnej Urzędu Gminy Dywity odbyło się (11.01) spotkanie wójtów i burmistrzów z województwa warmińsko-mazurskiego z Tomaszem Bystrońskim, wójtem gminy Nowosolna koło Łodzi, członkiem Zarządu Gmin Wiejskich RP. Namawiał on samorządowców do przyłączenia się do ogólnopolskiej inicjatywy, której celem jest uzyskanie subwencji. Będzie ona rekompensowała zwiększone wydatki ponoszone z tytułu ochrony środowiska oraz utratę wpływów podatkowych. Takie subwencje mają m.in. gminy posiadające na swym obszarze specjalne strefy ekonomiczne.
-
Jeśli nie mieścimy się w specjalnych strefach ekonomicznych, to chcemy zadośćuczynienia - argumentował Tomasz Bystroński. -
Dotacje otrzymują te gminy, których przedsiębiorcy nie płacą podatku od nieruchomości, ale państwo co roku zwraca im podatki w formie subwencji w wysokości takiej jakie by otrzymały od przedsiębiorców, którzy swoje firmy zlokalizowali w specjalnych strefach ekonomicznych. Podobny mechanizm powinien działać wobec gmin, które mają obszary przyrodnicze prawnie chronione.Problemy związane z terenami objętymi ochroną ma w naszym kraju około 1300 gmin. W województwie warmińsko-mazurskim są gminy, których niemal całą powierzchnię zajmują obszary chronione.
-
Na terenie mojej gminy niemal 95 proc. terenów objętych jest ochroną - potwierdza Waldemar Szymański, wójt gminy Janowo. -
Powoduje to spadek przychodów gminy z tytułu podatków i póki co te straty nie są rekompensowane. Dodatkowo ponosimy wydatki z tytułu napływu turystów, po których ktoś musi posprzątać. -
Ale to dopiero wierzchołek „góry lodowej” - uważa Ryszard Kozyra, wójt gminy Barciany. -
Po pierwsze większe są koszty przy różnego typu operatach inwestycyjnych, budowlanych. Jest wiele inwestycji, których w ogóle nie możemy wykonać w strefach chronionych, a co za tym idzie jest mniej pracy dla mieszkańców, a przez to są mniejsze dochody gminy.Do stworzenia projektu ustawy, która zagwarantowałaby rekompensatę ponoszonych strat z tytułu ochrony terenów przyrodniczych jest jeszcze długa droga. Teraz trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy.
- To pieniądze, o które warto walczyć - mówi Jacek Szydło, wójt gminy Dywity. -
Dlatego będziemy zachęcać wszystkie samorządy z naszego regiony do włączenia się w prace nad projektem tej ustawy.
Z D J Ę C I A