Uczestnicy spotkania w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie
(fot. Adam Kamieński - wszystkie) |
Więcej zdjęć »
Od stycznia trwa akcja abolicyjna legalizująca życie nielegalnych cudzoziemców. Ustawa o abolicji daje im szansę, by zalegalizowali swój pobyt na terenie Polski, jeśli tylko tego chcą. Jak mówi Ormianka Mariam Kirikkyan, każdy człowiek zasługuje na normalne życie. Ona i jej rodzina skorzystali z abolicji w 2003 roku. Dziś po latach chwalą sobie tę decyzję, bo dała im poczucie bezpieczeństwa i szansę na nowe życie.
Rodzina Kirikyan przyjechała do Polski w 1996 roku. Ojciec rodziny Armen był trenerem piłkarskim. W swej rodzinnej Armenii szkolił nawet kadrę narodową. W Polsce najpierw pracował w iławskim „Jesioraku”. Potem trafił do Olsztyna. Nadal trenuje piłkarzy. Nikt z rodziny Kirikyan po przyjeździe do Polski nie znał języka. Po dwóch latach pobytu okazało się, że aby podróżować między Polską, a Armenią potrzebne są wizy. Piętrzyły się trudności. Zdecydowali się nie wracać do Armenii. Znaleźli się dobrzy ludzie, którzy wspierali rodzinę Kirikyan.
- Skorzystaliśmy z ustawy w 2003 roku i od tego czasu jesteśmy w Polsce legalnie. Nie boję się, nie wstydzę swojej sytuacji, uporządkowałam swoje życie - mówi Mariam.
- Warto skorzystać z abolicji, głównie dla własnych dzieci. One źle znoszą uczucie zagrożenia. Pamiętam to z mojego przykładu. Nielegalny pobyt grozi przyłapaniem i ekstradycją. Abolicja to jest wielka szansa. Tym bardziej, że dziś jest o wiele łatwiej niż przed laty.- Polska teraz to jest mój kraj. Moja druga ojczyzna. Czuję się tu dobrze i zachęcam do skorzystania z abolicji. Mnie ona dała poczucie bezpieczeństwa i szansę rozwoju - dodaje Armen.
Istotnie akcja legalizacji pobytu daje cudzoziemcom możliwość legalnego mieszkania w Polsce i podjęcia legalnie pracy. Wnioski o abolicję składa się do wojewody. To on w pierwszej kolejności rozpatruje przyjęcie bądź odrzucenie danego wniosku.
- Nowa ustawa daje cudzoziemcom duże możliwości. To działanie o charakterze systemowym, stałym. Chcemy, by z abolicji skorzystało jak najwięcej osób. W tym celu zmniejszyliśmy wymogi. Z obowiązującego wcześniej 7-letniego pobytu w Polsce, jako wymóg przyjęliśmy 4 lata. Cudzoziemcy, którzy zdecydują się złożyć wniosek nie będą musieli udowadniać posiadania środków na utrzymanie siebie i rodziny, wskazywać tytułu pobytowego. Będą mogli oni podejmować pracę na umowę o pracę i umowę cywilno-prawną - mówi Rafał Rogala, szef Urzędu ds. Cudzoziemców. -
To, że otwieramy szeroko drzwi nie świadczy o tym, że my tych drzwi nie pilnujemy. Staramy się jak najszerzej dotrzeć do cudzoziemców z naszą ofertą.W tym celu Urząd ds. Cudzoziemców przygotował szeroką akcję propagandową w mediach. Wydrukowano ulotki w czterech językach: polskim, angielskim, niemieckim i wietnamskim. Powstała infolinia i spoty reklamowe emitowane gratis w telewizji. Promocję akcji podjęło PKP, Intercity i MPK w Lublinie. W województwie Warmińsko-mazurskim, jak przekazała Agnieszka Boczkowska, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców, urządzono dni otwarte, zorganizowano infolinię ( w językach polskim, niemieckim, rosyjskim i angielskim) i materiały drukowane.
W Polsce żyje nielegalnie około 100 tys. cudzoziemców. Na dziś w systemie jest zgłoszonych 762 wnioski, z czego w naszym regionie 9. Oczywiście najwięcej przypada na województwo mazowieckie (70 %). W zgłoszeniach dominują Wietnamczycy - 230 zgłoszeń, Ukraińcy - 220 zgłoszeń i Ormianie - 134 zgłoszenia. Na Warmii i Mazurach w grupie zgłoszonych są obywatele Armenii, Mołdowy, Chin i Pakistanu. Cudzoziemcy przyjmowani są w Urzędzie wojewódzkim w pokoju nr 13 (nie jest to jednak pechowy numer, jak stwierdza dyrektor Boczkowska).
- W 85 % przypadków wnioski o abolicje rozpatrywane są pozytywnie. Odrzucane są rzeczywiście sporadycznie i to te, które nie spełniają warunków formalnych. To świadczy o naszej otwartości na przyjęcie obywateli z innych państw. Jednak nie powinniśmy obawiać się cudzoziemców, którzy chcą zamieszkać w Polsce. Na 38 mln obywateli żyje ich raptem kilkaset tysięcy. Znikają oni w naszej społeczności. Nam zależy, by przekaz był jasny, że każdy cudzoziemiec, który przeżył 4 lata w Polsce, zdecydował się złożyć wniosek i uwierzył w siebie, by zaczął, jeśli tego chce, bezpieczne życie w naszym kraju, legalne życie - stwierdziła Ewa Piechota, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców.
O zasadach ustawy abolicyjnej dyskutowano dziś na spotkaniu wojewody Mariana Podziewskiego z Rafałem Rogalą, szefem Urzędu ds. Cudzoziemców. Szczegóły i wzory wniosków można znaleźć na stronie www.abolicja.gov.pl.
Zainteresowani mogą też zgłaszać się bezpośrednio do Urzędu Wojewódzkiego do Wydziału ds. Obywatelskich i Cudzoziemców.
Z D J Ę C I A