34. Rajd Dakar

(fot. www.holek.pl)
Wyśmienite wieści dotarły dziś (3.01) do nas z Argentyny, gdzie odbywa się 34. Rajd Dakar. Dzięki zajęciu drugiego miejsca na trzecim etapie, na pozycję lidera awansował Krzysztof Hołowczyc, jadący z pilotem Jeanem Marciem Fortinem!
Choć Polak nigdy nie wygrał choć jednego etapu na Dakarze, po raz pierwszy w karierze udało mu się wskoczyć na fotel lidera klasyfikacji generalnej. Zawdzięcza to bardzo dobrej postawie na trzecim etapie rajdu. Ta dała mu dziś drugie miejsce, co przy nieco słabszej dyspozycji Francuza Stephana Peterhansela i Amerykanina Robiego Gordona, pozwoliła przesunąć się na czoło stawki.
Olsztynian już tradycyjnie rozpoczął ściganie od spokojnej, ale efektywnej jazdy. Na pierwszym punkcie pomiarowym legitymował się czwartym czasem. Prowadził Peterhansel przed Ricardo Leal Dos Santosem i Ginielem de Villiersem. Na kolejnym pomiarze Hołowczyc mógł pochwalić się już trzecim czasem. Jego strata do prowadzącego Francuza była niewielka - 46 sekund. Na drugie miejsce wskoczył wówczas Nani Roma.
Kolejne kilometry to znakomita jazda Polaka i Hiszpana. Obaj wyprzedzili Peterhansela, który spadł aż na szóste miejsce. Po około 150 km oesa Roma wyprzedzał Hołowczyca o 13 sekund. Ostatecznie na pierwszych dwóch miejscach nie doszło już do zmiany. Wygrał Roma z przewagą minuty i dziewięciu sekund nad Polakiem. Na trzecie miejsce znów przebojowo wskoczył Nasser Al-Attiyah, zwycięzca wczorajszego etapu i obrońca tytułu sprzed roku.
Dzięki wygranej Hołowczyc wyprzedził w generalce dwóch dotychczas najlepszych kierowców, Peterhansela i Gordona. Pierwszy spadł aż na piąte miejsce. Teraz traci do Polaka prawie trzy minuty. Gordonowi udało się natomiast utrzymać pozycję wicelidera rajdu. Czwarty po trzech etapach jest Roma, szósty Al-Attiyah, a siódmy zwycięzca pierwszego etapu, Leonid Novitsky.
Niestety pecha na trzecim etapie rajdu miał Jakub Przygoński. Najlepszy polski motocyklista miał awarię silnika i prawdopodobnie nie pojedzie już w tegorocznym Dakarze. Do godziny 20. czasu polskiego Polak nie dotarł do mety.
Jutro zawodników czeka najdłuższy w Argentynie odcinek specjalny. Wszyscy przejadą 326 km na oesie. Do tego dojdą 424 km dojazdówki. Uczestnicy wyruszą z San Juan. Metę zaplanowano w Chilecito.