Czy macierzyństwo może być spełnieniem, czy też jest rodzajem niewoli? Na ten temat zawzięcie dyskutowali wczoraj wieczorem (19.12) studenci, którzy przybyli na spotkanie Interdyscyplinarnego Koła Naukowego na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Odczyt pod hasłem „Macierzyństwo - spełnienie czy zniewolenie?...” przygotowały dwie młode pracownice naukowe uczelni mgr Agata Piórkowska i mgr Magdalena Uzarewicz z Instytutu Filozofii UWM.
- W naszym zamierzeniu ma to być dwugłos feministyczny na temat pozycji kobiety w społeczeństwie. Ale nie jest to tak dokładnie. Po prostu przedstawiamy różne punkty widzenia, jakie pojawiają się w łonie ruchu feministycznego. Z grubsza poglądy skupiają się wokół dwóch przeciwstawnych sobie ruchów - konstruktywistek i esencjalistek - zauważyła Magdalena Uzarewicz.
Wykładowczynie przekazały, jak różne są aspekty kobiecości, co ma na nie wpływ. Stwierdziły, że według feministek, wyzwolenie kobiet z obowiązujących stereotypów narzuconych przez system patriarchalny to nie odejście od człowieczeństwa, ale przewartościowanie ról kobiecych. Zwykło się uważać, tak ustalili w swej mentalności mężczyźni, że kobieta została stworzona do określonych ról, których nie może nie wykonywać. W stereotypach zwraca się uwagę na to, że kobieta zamknięta jest w ściśle określonych rolach społecznych, że niepisane jest jej, poza macierzyństwem, inne miejsce społeczne. Współczesne feministki uważają, że obecnie kobiety powinny wyjść poza margines domowy. Równie dobrze będą się sprawdzać nie tylko jako żony i matki, w co zostały wtłoczone przez system patriarchalny.
Simon de Beauvoir, filozof feministka, literatka twierdziła, że nikt nie rodzi się kobietą, tylko z czasem kształtuje się na kobietę. Również żadna kobieta nie ma wkodowanego instynktu macierzyńskiego. Ten nabywa się stopniowo drogą wychowania. Nie ma też ściśle określonego genotypu męskiego lub damskiego. Równie dobrze w roli opiekuna dzieci sprawdzają się mężczyźni, jak i kobiety.
Na koniec organizatorki spotkania stwierdziły, że obecnie macierzyństwo traktuje się jak instytucję. Kobieta jest alienowana od swego ciała i ma narzucane role społeczne. Nikt nie pyta się o jej potrzeby, bo mężczyźni wiedzą lepiej, co jej potrzeba. A kobietę czyni kobietą aspekt genetyczny i kulturowy. To czy spełni się - zależy tylko od tego, czy kobiecie pozwoli się na wybór. Zdaniem referujących temat, by kobieta była szczęśliwa i cieszyła się życiem, warto nie narzucać jej zachowań, stereotypów i wydumanych ról społecznych. Warto zostawić kobiecie samodzielny wybór.
Temat wydał się młodzieży interesujący, stąd niewielka salka trzeszczała w szwach od nadmiaru zainteresowanych wykładem.
Z D J Ę C I A