Marszałek Jacek Protas w roli św. Mikołaja (fot. Ad-Ka) |
Więcej zdjęć »
Jak co roku, chore dzieci z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie odwiedził marszałek województwa Jacek Protas. Tradycyjnie też biuro marszałka przygotowało małym pacjentom atrakcyjne paczki.
Wczoraj (16.12) w świetlicy szpitalnej zebrała się gromadka dzieci oczekujących niecierpliwie na Mikołaja. Czas umilali im opiekunowie, zachęcając do wspólnego śpiewania kolęd. Z początku szło opornie, ale z biegiem czasu coraz lepiej. Nawet nikt nie zauważył, kiedy pojawił się pan marszałek.
- Nie mam czerwonej czapki, ani długiej białej brody, ale wy to sobie wyobraźcie. Za to chcę wam osłodzić oczekiwanie na święta i czas, jaki musicie tu spędzić, zanim traficie do domu - powiedział Jacek Protas, po czym przystąpił do wręczania dzieciom paczek i składania życzeń.
Tylko jedna z dziewczynek, „na oko” 3-latka wystraszyła się i rozpłakała. Nie chciała ani podać ręki, ani przyjąć prezentów. W końcu wsparł ją tata i dziewczynka, choć jeszcze wystraszona, przyjęła torbę z prezentami.
Na sam koniec maluchy wręczyły marszałkowi i jego współpracownikom po ślicznej gwiazdce świątecznej. Zaśpiewano też wspólnie kolędę.
- Na święta wychodzę do domu. To będzie moje pierwsze Boże Narodzenie w domu - mówiła nastoletnia pacjentka (nie chciała ujawnić imienia).
- Dotąd każde święta spędzałam w szpitalu. Dostawałam zawsze prezenty, masę upominków, ale to nie to, co w domu. W tym roku lekarze powiedzieli, że mogę być w domu z rodziną. Już niecierpliwie czekam na te święta - wyznała.
Jednak połowa małych pacjentów będzie musiała pozostać w szpitalu. Im wszystkim życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Z D J Ę C I A