Wczoraj minął rok od zaprzysiężenia Piotra Grzymowicza na Prezydenta Olsztyna. Czy to z poczucia obowiązku, czy na skutek enuncjacji prasowych o tej rocznicy, dzisiaj (14.12) prezydent zaprosił do ratusza grupę dziennikarzy, by zdać sprawę ze swojej rocznej działalności.
Tematów do zrelacjonowania nie brakowało. Dość powiedzieć, że prezydent mówił blisko dwie godziny. Zakres informacji obejmował mnóstwo spraw i tematów, które w ciągu ostatniego roku były ważne dla miasta: od konsultacji społecznych, przez programy unijne, oświatę, kulturę, zagospodarowanie Olsztyna, transport, gospodarkę komunalną, energetykę po inwestycje - i to zarówno te miejskie, jak i te, które w Olsztynie chcą realizować prywatni przedsiębiorcy.
Czasu na zadawanie pytań nie było zbyt wiele, bo na wcześniej umówione spotkanie z prezydentem czekała grupa ratuszowych dyrektorów. Pytań padło więc tylko kilka, a wśród nich to o sprawy najważniejsze z ważnych, z których realizacji prezydent jest najbardziej zadowolony.
- Na pewno szkolnictwo zawodowe i cała edukacja - odpowiedział prezydent.
- Cieszę się, że podnosimy poziom kształcenia zawodowego, zarówno przez kierowanie środków na dokształcanie nauczycieli, jak i na nowoczesne wyposażenie wszystkich naszych szkół zawodowych.
Inna z ważnych dla prezydenta spraw, które udało się przeprowadzić to tzw. partycypacja społeczna. Chodzi o konsultacje społeczne, zarówno w postaci bezpośrednich spotkań z mieszkańcami miasta, jak i wykorzystywanie elektronicznych możliwości wymiany informacji.
- To co w tym zakresie robimy w Olsztynie jest stawiane za wzór - stwierdził prezydent.
Zaskoczenia nie było, gdy Piotr Grzymowicz wskazywał trzecią ważną sferę spraw, z których realizacji jest najbardziej zadowolony.
- Rozwój inwestycyjny Olsztyna - powiedział krótko. I nic więcej nie musiał tłumaczyć, bo powszechnie wiadomo, że „konikiem” prezydenta są właśnie inwestycje.
Padło też pytanie o te sprawy, które nie rozwijały się po myśli prezydenta.
- Nie udało się dotrzymać terminów zakończenia niektórych ważnych inwestycji, jak budowa ul. Artyleryjskiej czy rewitalizacja Parku Podzamcze - stwierdził Piotr Grzymowicz.
- Nie udało się też do końca oczyścić terenów pogazowych przy ul. Knosały. Okazało się, że wykonane w latach 2005-2006 badania geologiczne nie pokazały rzeczywistego stanu rzeczy. Musimy teraz robić dodatkowe badania, co wydłuży czas przedsięwzięcia o pół roku. Cieszę się jednak, że mamy zapewnienie dodatkowych środków na ten cel z WFOŚiGW.Chociaż prezydent nie wymienił bezrobocia jako jednego z ważniejszych problemów Olsztyna, to zapytany o tę sprawę powiedział m.in.:
-
Bezrobocie dzisiaj jest na poziomie powyżej 7%. Nie tak dawno było na poziomie 6,8%, a w czasach rozkwitu gospodarczego w kraju, w latach 2006-2007, był to poziom około 4%. Dla porównania powiem, że ostatnio, rozmawiając z burmistrzem Rovaniemi, dowiedziałem się, że bezrobocie w tym fińskim mieście wynosi 11%. Ale z bezrobocia nigdy nie będę zadowolony, bo duża grupa mieszkańców, szczególnie młodzieży, pozostaje bez pracy. Mimo że sytuacja gospodarcza nam nie sprzyja, jestem przekonany, że działania inwestycyjne i rozwój przemysłu „wolnego czasu”, pozwoli nam na bycie na tyle atrakcyjnym miastem, żeby ściągać większych inwestorów oraz rozwijać wszelkiego rodzaju usługi. Dodamy jeszcze, że prezydent nie przewiduje ściągania do Olsztyna przedsiębiorców, których zakłady mogłyby stać się uciążliwe dla środowiska.
Z D J Ę C I A