Spora zmiana nastrojów nastąpiła wśród zawodników i kibiców Warmii Anders Group Społem. Po odprawieniu z kwitkiem w dwóch ostatnich meczach mistrza Polski Wisły Płock i Chrobrego Głogów dziś (11.10) cieszyli się ze zwycięstwa nad Azotami Puławy 29:28.
Dzisiejszy mecz w Hali Widowiskowo-Sportowej był bardzo wyrównany i stojący na wysokim poziomie. Wyżej notowany rywal (3 miejsce w tabeli PGNiG Superligi) był bardzo wymagający, ale to nie speszyło olsztynian. Grali spokojną, solidną piłkę, nie pozbawioną jednak efektownych akcji. W bramce dobrze spisywał się Sebastian Sokołowski. Na przerwę olsztynianie schodzili z przewagą jednej bramki (15:14).
Na początku drugiej połowy puławianie wyrównali, a potem nawet wyszli na prowadzenie. Olsztynianie szybko się jednak „pozbierali” i odebrali rywalom inicjatywę. Odskoczyli rywalom nawet na trzy bramki.
Dość dramatyczna była końcówka meczu. Na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem Warmia prowadziła 28:26. Wtedy bramkę dla Azotów strzelił Grzegorz Gowin. Celnym strzałem z koła odpowiedział Mateusz Jankowski. Pozorny spokój o końcowy rezultat meczu trwał krótko, bo goście zdobyli kolejną bramkę. Na dodatek dwuminutową karę otrzymał Krzysztof Szymkowiak, więc do końca meczu olsztynianie musieli grać w osłabieniu. Stanęli jednak na wysokości zadania i nie pozwolili rywalom strzelić wyrównującej bramki.
W Olsztyńskim zespole, oprócz bramkarza Sebastiana Sokołowskiego, na wyróżnienie zasłużyli szczególnie: rozgrywającego Mariusz Gujski (strzelił 4 bramki) Mateusz Jankowski (6 bramek) i Marcin Malewski (6 bramek).
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :