Irena Podlińska przyjmuje gratulacje i kwiaty (fot. ATK) |
Więcej zdjęć »
W Klubie Plastyka Amatora „Sąsiedzi”, działającym przy Miejskim Ośrodku Kultury w Olsztynie, kolejna bardzo ciekawa wystawa. Dziś (5.12) odbył się tam wernisaż wystawy Ireny Podlińskiej „Mój pastel”. Jej obrazy wprost rozświetlają galerię blaskiem i ciepłem.
Artystka pasjonowała się sztuką od dzieciństwa, ale dopiero jako emerytka mogła pozwolić sobie na malowanie. Wcześniej, zgodnie z życzeniem taty, skończyła przydatną do życia szkołę i zdobyła praktyczny zawód. Potem założyła rodzinę i nie miała w czasie odchowywania dzieci czasu na artystyczną pracę.
- Jednak dzieci nie pozwalały mi zapomnieć o sztuce. Kiedy były małe ciągle prosiły mnie: „Mamo narysuj pieska, kotka... pani w szkole mówiła, by narysować”. Ja mówiłam, by były samodzielne, ale w końcu rysowałam - wspomina pani Irena.
Malarstwo uprawia od kilkunastu lat, od kiedy przeszła na emeryturę i ma więcej czasu. Najchętniej stosuje pastel suchy i olejny. Tematem jej prac są kwiaty, pejzaże, martwa natura i portrety. Swoje obrazy prezentowała już na wystawach zbiorowych w CEiIK-u oraz w Galerii „Sąsiedzi”. Brała też udział w wystawie „Aniołowo” w Białymstoku, w XVI Konkursie Malarstwa Nieprofesjonalnego im. Ignacego Bieńka w Bielsku-Białej oraz 40. Jubileuszowym Wojewódzkim Przeglądzie Plastyki Nieprofesjonalnej w Mrągowie. Artystka uczestniczyła również w warsztatach prowadzonych przez Marka Świąteckiego, mistrza pasteli.
Publiczności najbardziej na wystawie podobały się romansujące łabędzie i koty w stylu pop-art.
Z D J Ę C I A