Z roku na rok rośnie grono fanów talentu Barbary Cały, olsztyńskiej projektantki, tworzącej koronkowe kreacje. Artystka robi coraz bardziej okazałe i piękne dzieła sztuki. Takich projektów nie powstydziliby się światowi projektanci. Najnowsze dzieła Basi można było oglądać dziś (27.11) w Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie.
Artystka jak zawsze zaskoczyła ilością projektów i pomysłowością. Suknie pracowicie dzierga przez cały rok. Zatem co roku (już od 5 lat) przedstawia zupełnie nowy wachlarz kreacji. Nigdy nie pokazuje tego samego, choć czasem koncepcje i konwencje się mieszają. Za każdym razem są też inne inspiracje. W tym roku przygotowała 50 sukni i futer. Pojawiły się też ubiory dziecięce i młodzieżowe. Te właśnie wywołały największy zachwyt. Przypominały nieco indiańskie stroje.
Suknie jak zwykle zachwycały pomysłowością, krojem i lekkością. Te prawdziwe cacka dodawały uroku prezentującym je modelkom, podkreślając ich smukłe sylwetki. Największy podziw wywołała koronkowa suknia ze skorupkami od fistaszków. Choć to bardzo delikatna kreacja (nie sposób w niej usiąść, bo delikatne skorupki się pokruszą) to jednak zachwyca mozolne połączenie tych niezwykłych surowców.
Paniom, co zupełnie naturalne o tej porze roku, spodobały się futra, etole i pelerynki. Zachwycały prawdziwie hollywoodzkim rozmachem. Na pewno nie jedna gwiazda amerykańskiego kina czy estrady włożyłaby taką puszystą kreację. Wiele z nich machnęłoby ręką na obiekcje ekologów. Wszak Basia wykorzystuje do swych dzieł kawałki skór i futer, łącząc je w cudowne dzieła. Tylko tak utalentowana osoba to potrafi. Aż trudno uwierzyć, że wszystkie kreacje wyszły spod palców Basi i narodziły się w jej głowie.
Ten, kto nie widział najnowszej kolekcji, niech żałuje. Ominęło go naprawdę niezwykłe widowisko.
Imprezę współorganizowały Urząd Marszałkowski oraz Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :