Odwiedzający znajdującą się w olsztyńskim Starym Ratuszu bibliotekę WBP mogą poczuć się nieco zdezorientowani. W holu biblioteki trafią bowiem na ekspozycję, na pierwszy rzut oka bardziej pasującą do muzeum, a szczególnie do tej części muzealnej ekspozycji, która opowiada o nie tak znowu odległym okresie, bo o czasach PRL-u. Można więc tam zobaczyć stare telefony, syfony na wodę gazowaną, szklane butelki po oranżadzie i mleku, kartki żywnościowe, a nawet sprzedawany 40-50 lat temu wyłącznie „spod lady” radiomagnetofon Kasprzak. Dopiero bliższe przyjrzenie się wystawie pozwala dojść do wniosku, że te wszystkie eksponaty to tylko „zasłona dumna” dla prezentacji zdecydowanie młodszych, bo wydanych w ostatnich latach książek o czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
- Mamy w zbiorach Wojewódzkiej Biblioteki publicznej sporo nowych, ciekawych, ładnie wydanych książek traktujących o okresie PRL-u - mówi Izabela Frąckowiak z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie.
- Mimo że znajdują się one w naszych katalogach, zainteresowanie nimi było znikome. Postanowiliśmy wyeksponować je i zachęcić do czytania, bo to ciekawe pozycje.Pomysł na aranżację wystawy nasunął się po lekturze kolorowych czasopism, w których nie sposób nie zauważyć swoistej mody na PRL. Pracownicy WBP zabrali się więc za przetrząsanie domów swoich mam i babć. Okazało się, że w wielu domach są jeszcze przedmioty, które mogłyby trafić do muzeum i stanowić dowód historii. Przedmioty te trafiły na kilka tygodni do gablot w Starym Ratuszu, przyciągając uwagę odwiedzających, a przy okazji zwracając uwagę na wyeksponowane obok książki.
- Na wystawie pokazujemy nie tylko to, co udało się nam wyszperać w domach naszych rodziców i dziadków, ale również eksponaty ze zbiorów specjalnych Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej - wyjaśnia Izabela Frąckowiak.
- To są zdjęcia, płyty, filmy, proporczyki, a nawet zaproszenie na partyjne spotkanie. W naszej nomenklaturze to wszystko są dokumenty życia społecznego z okresu PRL.
Wystawa trwa dopiero kilka dni, ale już widać jej, oczekiwane przez bibliotekarzy, skutki.
- Oglądający tę wystawę są zdziwieni, że w naszej bibliotece są takie książki jak Cenzura w PRL-u, Popkultura w PRL-u czy Prywatne smaki PRL-u - stwierdza Izabela Frąckowiak.
- Mówią że nie wiedzieli, że mogą je u nas wypożyczyć, chociaż znajdują się one w naszych katalogach, tyle że w specjalny sposób do tej pory nie były promowane. Jak się okazuje, dzisiaj bez promocji ani rusz...Wystawa, której bibliotekarze nadali tytuł „PRL - tak daleko, tak blisko...”, to początek nowego cyklu wystaw w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej pod wspólnym tytułem „Zapraszamy do wspomnień...”.
- Następnym okresem, który będziemy wspominać w oparciu o nasze zbiory biblioteczne, będzie okres międzywojenny - mówi Izabela Frąckowiak.
- Chcielibyśmy również przypomnieć autorów z tamtych czasów, bo byli bardzo ciekawi. Kolejna wystawa, którą planujemy w ramach tego cyklu, będzie o korespondencji. Chcielibyśmy napisać trochę o tym i wyeksponować korespondencję sławnych ludzi. Wydane bowiem zostały np. listy Miłosza, są listy Mrożka, czy korespondencja Lema z Mrożkiem.Wspomniane wystawy urządzone zostaną jednak dopiero w następnym roku. Zapewne będziemy o nich informować. Na razie zapraszamy na wystawę o PRL-u i do lektury osiągalnych w bibliotece WBP książek o czasach, gdy była cenzura, a buty kupowało się na kartki. Wystawę można oglądać do 5 grudnia br.
Z D J Ę C I A