Pracownicy banku przed Domem Polskim w 1935 r. (Fot. Archiwum) |
Więcej zdjęć »
W najbliższych dniach mija 100 lat od utworzenia Banku Ludowego w Olsztynie, który pod nieco zmienionym szyldem łączy dziś tradycję z nowoczesnością.
Za datę powstania Banku Ludowego w Olsztynie przyjmuje się 11 listopada 1911 roku, choć był to dłuższy proces, a jego utworzenie zainspirował ks. Piotr Wawrzyniak, organizator banków w zaborze pruskim. Przebywał on na Warmii dwukrotnie, a początkowo polski bank miał powstać w Gietrzwałdzie (nie doszło do tego, bo miejscowi gospodarze wycofali swoje podpisy ze strachu przed niemieckim żandarmem). W Olsztynie natomiast się udało.
Jednym z założycieli Banku Ludowego był ks. Robert Bilitewski, który został przewodniczącym Rady Nadzorczej. Bank stał się ostoją polskości na Warmii i choć przez lata zaborów przeżywał chwile trudne, przetrwał do wybuchu II wojny światowej. Wówczas hitlerowcy aresztowali Juliusza Malewskiego, który kierował bankiem od 1922 roku.
Osadzony w obozach koncentracyjnych Malewski przeżył wojnę i po powrocie do Olsztyna reaktywował placówkę w 1945 roku jako Bank Ludowy - Spółdzielnia Oszczędnościowo-Pożyczkowa. Mieścił on się w przedwojennej siedzibie, czyli Domu Polskim na skrzyżowaniu ul. 1 Maja i Partyzantów.
Od 1976 roku, już jako Spółdzielczy Bank Ludowy, ma swoją stałą siedzibę na parterze biurowca przy ul. 1 Maja 13, naprzeciw teatru. Jego długoletnim prezesem był Robert Chamerski, a dziś tę funkcję sprawuje Jadwiga Kubas. Jest to jedyny bank w Olsztynie, który centralę ma w stolicy regionu. W ostatnich latach placówka jest znana nie tylko z działalności finansowej, ale także z organizowania wystaw plastycznych i fotograficznych miejscowych twórców. Na obchody stulecia zaproszono m.in. jedynego żyjącego spośród trzech synów Juliusza Malewskiego - Janusza, byłego dyrektora Stoczni Szczecin.
Z D J Ę C I A