Ciemne chmury nad dwiema olsztyńskimi drużynami. Do końca sezonu siatkarze AZS-u będą musieli radzić sobie bez Metodiego Ananiewa, a na trzy miesiące ze składu szczypiornistów Warmii wypadł Michał Krawczyk.
Kontuzja bułgarskiego przyjmującego to cios dla zespołu Tomaso Totolo. Ananiew od początku sezonu był podporą zespołu, który nieźle rozpoczął rozgrywki PlusLigi. Fatalnego urazu, który wyklucza go z gry w dalszej części sezonu, nabawił się w piątkowym meczu z Lotosem Trefl Gdańsk.
W drugim secie Bułgar upadł na boisko po próbie ataku. Poniedziałkowe badania potwierdziły najgorszy scenariusz - Ananiew doznał zerwania więzadeł krzyżowych w lewym kolanie. Czeka go co najmniej półroczna rehabilitacja.
O grze w najbliższych trzech miesiącach może zapomnieć też Michał Krawczyk, szczypiornista Warmii Anders Group Społem Olsztyn. W organizmie 24-letniego rozgrywającego wykryto niedozwoloną substancję. Sprawą zajął się Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Dziś (2.11) specjalna komisja ukarała Krawczyka trzymiesięczną dyskwalifikacją, choć kara mogła być znacznie większa.
Okolicznościami łagodzącymi okazały się m.in. obszerne wyjaśnienia zawodnika. Substancja jaką wykryto wchodziła w skład odżywki, jaką Krawczyk zakupił w jednym z olsztyńskich sklepów. Zawodnik nie był jednak świadomy jej obecności w pozyskanym towarze.
Kara oznacza, że Krawczyk nie zagra już do końca roku. Przed zimową przerwą olsztynian czeka jeszcze bowiem sześć spotkań. W przyszłym roku szczypiorniści do gry powrócą dopiero w lutym.
Z D J Ę C I A