Za tydzień, 30 października, minie 55 lat od dnia, gdy na ulice Olsztyna wyszli studenci i mieszkańcy miasta solidaryzujący się z walczącymi z bronią w ręku o wolność Węgrami. Jednak już dziś (23.10) na Placu Bema, głównym miejscu olsztyńskich demonstracji z 1956 roku, zebrało się kilkanaście osób, członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, by oddać hołd bohaterom wydarzeń sprzed ponad pół wieku.
- 55 lat temu zawrzało w całej Polsce, nie tylko w Olsztynie - powiedział Jerzy Szmit, prezes PiS w okręgu olsztyńskim. - W Poznaniu w praktyce wybuchło powstanie. Na szczęście nie trwało tak długo i nie przyniosło tak wiele ofiar jak powstanie węgierskie, ale było to powstanie, bo ludzie z bronią w ręku walczyli o wolność i chleb. Tak to wówczas wszyscy rozumieli. Trzeba o tym pamiętać, bo to bardzo ważny moment w historii. Wtedy narody polski i węgierski, ale też i inne narody Europy wschodniej, tej, która po II wojnie światowej trafiła pod jarzmo komunistyczne, zaczęły się budzić. Otrząsnęły się po wojnie, po zniszczeniach, otrząsnęły się trochę ze stalinowskiego terroru i zaczęły upominać się o swoje podstawowe prawa - o wolność, o niepodległość ich państw.
Szmit zwrócił uwagę, że te znaczące przejawy solidarności Węgrzy pamiętają do dziś, o czym Polacy, w tym również olsztynianie, mieli okazję przekonać się nie raz.
- Spotykając się na Placu Bema chcemy zaznaczyć, że tutaj, w Olsztynie, nadal pamiętamy i jesteśmy wdzięczni tym ludziom, którzy wtedy stanęli do walki o wolność Węgier, o wolność Polski. Chcemy podziękować i oddać hołd studentom, mieszkańcom Olsztyna, tym którzy wtedy wyszli na ulice, a potem brali udział w spontanicznych akcjach zbierania krwi i pomocy dla Węgier. Wówczas daliśmy wspaniałe świadectwo - dodał Jerzy Szmit.
R E K L A M A
W grupie osób zgromadzonych na Placu Bema znalazł jeden uczestnik olszyńskich demonstracji sprzed 55. lat - Piotr Sikorski, wówczas student III roku Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie.
- To był bardzo dramatyczny dzień - wspominał Piotr Sikorski. - My, studenci, nie mieliśmy nawet świadomości zagrożenia, jakie rodziło uczestnictwo w demonstracjach, ale młodość ma to do siebie, że jest odważna i butna. Znaleźliśmy się tutaj bardzo licznym gronem. Potem były mniej sympatyczne chwile. Byliśmy proszeni na rozmowy w różne miejsca, ale historia zatoczyła koło i jesteśmy w wolnym kraju.
W hołdzie uczestnikom wydarzeń olsztyńskiego października 1956 roku uczestnicy dzisiejszego spotkania złożyli wieniec pod pamiątkową tablicą zawieszoną na ścianie Starostwa Powiatowego w Olsztynie.