Muzeum Bitwy pod Grunwaldem
W Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku odbyła się dzisiaj (21.10) konferencja „Grunwald w monecie. Znaczenie wymiaru finansowego Wielkiej Wojny z Zakonem. Odniesienie do czasów dzisiejszych”. Konferencja poświęcona była systemowi monetarnemu Królestwa Polskiego oraz Zakonu Krzyżackiego w XIV i XV wieku.
W konferencji udział wzięli m.in. przedstawiciele stębarskiego muzeum, w tym Sławomir Moćkun, kierownik działu archeologiczno-historycznego, dr Jan Gancewski, historyk z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz dr Jan Chęć, archeolog z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Oprócz wysłuchania poświęconych tematowi konferencji referatów, uczestnicy spotkania mogli też zapoznać się z kolekcją monet z okresu XIV i XV wieku. Była też możliwość wybicia pamiątkowego grosza praskiego.
Organizacja konferencji była wynikiem współpracy Muzeum Bitwy pod Grunwaldem z Narodowym Bankiem Polskim.
******
Monety w epoce jagiellońskiej w Polsce pochodziły głównie z terenu Węgier i Czech. Polska bowiem nie dysponowała na taką skalę srebrem i złotem. Nieliczne złoża tych surowców nie pozwalały na pełne zaspokojenie coraz bardziej palących potrzeb rosnącego w siłę państwa. W obiegu były zatem monety z państw ościennych - wspomnianych Czech i Węgier, a główną monetą był srebrny grosz praski. Oprócz tego w obiegu były: floreny węgierskie, półgrosze, kwartnik mały i denary jagiellońskie, jak również halerze.
Inaczej przedstawiała się sytuacja w Zakonie, gdzie zarejestrowano wiele systemów monetarnych, m.in. grzywna, brakteaty, szelągi, półskojce, dukaty i inne. Pierwsze mennice na ziemiach należących do Zakonu powstały w Toruniu, później w Elblągu, Gdańsku i Malborku.
Wojny jakie Zakon prowadził oraz nieudane starcie w 1410 roku, zdecydowanie pogorszyły jego sytuację finansową. Powoli kończyła się era wielkości Zakonu, co w konsekwencji doprowadziło do ostatecznego upadku.
Zgodnie ze słowami Gaina Giacopo Trivulzio, uczestnika wojen włoskich z przełomu XIV i XV wieku „do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze”. Patrząc na świat współczesny, są one aktualne również w XXI wieku.