Ten parkomat żąda więcej za parkowanie niż przewiduje cennik
|
Więcej zdjęć »
Ile kosztuje godzina parkowania w olsztyńskiej Strefie Ograniczonego Postoju? Jeden złoty czterdzieści groszy - czytamy w cenniku. Dzisiaj jednak „przyjemność” zaparkowania na kilkanaście minut w rejonie ulicy Mickiewicza kosztowała mnie 4 zł! Tyle przyjął ode mnie parkomat nr 050, by wreszcie „wypluć” z siebie bilet na czas 1 godziny i 29 minut.
W południe zaparkowałem przy ul. Mickiewicza. W pobliżu stał parkomat. Jak zwykle wrzuciłem do otworu na monety 1,40 zł w nominałach 1 zł i 2x20 gr. Niestety, biletu nie otrzymałem. Na wyświetlaczu pojawiła się natomiast informacja, że minimalna kwota jaką należy wrzucić do maszyny wynosi 1,40 zł, a wrzucone zostało tylko 40 gr. Po chwili bankomat zwrócił mi... 40 groszy.
Na miejscu nie było się komu poskarżyć, a bilet parkingowy był mi niezbędny. Operację więc powtórzyłem. Parkomat zareagował identycznie - z 1,40 zł zwrócił mi 40 groszy.
W kieszeni znalazłem jeszcze monetę dwuzłotową. Zaryzykowałem i.. dostałem bilet za dwa złote na czas od 12.02 do 13.31. Tym samym kupienie biletu parkingowego przeznaczonego na na kilkanaście minut kosztowało mnie 4 złote!
- Parkomat mógł się zepsuć, to tylko maszyna - skomentował zdarzenie Paweł Pliszka, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Olsztynie.
- W takim przypadku trzeba złożyć reklamację w biurze Strefy Płatnego Parkowania. Oni zlecą wyjaśnienie sprawy firmie, która montowała parkomaty i zobowiązana jest do ich obsługi przez 18 miesięcy.Zrezygnowałem z dochodzenia zwrotu nadpłaconych pieniędzy. Bo i tak mój „zysk” wyniósłby najwyżej 60 groszy. Bo przecież, żeby złożyć reklamację trzeba pojechać do MZDiM na ul. Szrajbera, a tam trzeba gdzieś zaparkować. Żeby zaparkować, trzeba zapłacić - za godzinę 1,40 zł. A jak parkomat będzie zepsuty, to może i więcej...
Z D J Ę C I A