Drogowcy twierdzą, że za kilkadziesiąt godzin ul. Artyleryjską
pojadą samochody |
Więcej zdjęć »
Powoli dobiega końca największa drogowa inwestycja w Olsztynie. Już w ten weekend drogowcy umożliwią przejazd nowym odcinkiem ulicy Artyleryjskiej. Na razie na raty. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy dojdzie do zmiany organizacji ruchu, bo dwie wykluczające się wersje podają nawet... pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
Z problemami związanymi z budową nowej ulicy Artyleryjskiej zmagamy się już od ładnych kilkunastu miesięcy. Inwestycja miała zostać zrealizowana do połowy listopada, jednak już teraz wiadomo, że terminu nie uda się dotrzymać. Jak dotąd z resztą, większość prac oddawana jest po terminie. Tak było z nowym wiaduktem nad torami kolejowymi, tak jest i teraz z ulicą Dąbrowskiego, częścią skrótu pomiędzy Zatorzem a zachodnią częścią miasta.
By jednak zapobiec dalszemu paraliżowi lub choć trochę ulżyć kierowcom stojącym w korkach na ulicy Grunwaldzkiej, już w ten weekend drogowcy przywrócą ruch na odcinku pomiędzy Rondem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej a aleją Wojska Polskiego. Co więcej, kierowcy pojadą niemal po całej długości nowej ulicy Artyleryjskiej.
- Od ronda do wjazdu przy Olsztyńskiej Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania ruch będzie odbywał się dwukierunkowo na jednej jezdni, lewej jadąc od strony ronda. Natomiast od wjazdu do uczelni do ul. Dąbrowskiego ruch będzie odbywał się dwoma jezdniami, jednak na każdej jezdni będzie tylko jeden pas ruchu - tłumaczył Zbigniew Gustek, wicedyrektor MZDiM.
Problem w tym, że z informacji, które dotychczas uzyskaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów, nie wynika jasno, kiedy wyżej wspomniana organizacja ruchu zostanie wprowadzona. Dziś przed południem Zbigniew Gustek poinformował nas, że nowym odcinkiem pojedziemy dopiero w poniedziałek, bo do zmian w organizacji ruchu dojdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Taki sam komunikat widnieje na oficjalnej stronie olsztyńskiego ratusza. Co innego można natomiast przeczytać na stronie MZDiM. Tam dowiadujemy się, że ul. Artyleryjska zostanie otwarta w nocy z soboty na niedzielę.
Dziś po 12 próbowaliśmy ustalić, która z wersji jest prawidłowa. Niestety rzecznik prasowy MZDiM był nieuchwytny, a w siedzibie instytucji nikt nie był w stanie udzielić nam stosownych informacji. Pozostaje zatem czekać na to, co przyniosą najbliższe godziny. Jedno jest pewne (chyba?). W poniedziałek będziemy już śmigać po nowej ulicy Artyleryjskiej.
Niepewna wydaje się natomiast najbliższa przyszłość ulicy Dąbrowskiego. Ta miała zostać otwarta już na początku października. Nie doszło do tego, bo drogowcy nie zdążyli na czas wykonać wszystkich prac. Zgodnie z informacjami uzyskanymi w ratuszu, otwarcie ulicy Dąbrowskiego zostało opóźnione także w związku z planowanymi na ten weekend zmianami. Drogowcy nie chcieli bowiem wprowadzać dużego zamieszania i zdecydowali się otworzyć wszystkie ulice w tym samym czasie.
Plan nadal jest aktualny, ale naszym zdaniem... niemożliwy do wykonania. Dziś rano odwiedziliśmy okolice budowy ul. Dąbrowskiego. Asfaltu na drodze nie sposób było znaleźć. Czy zatem drogowcom uda się go położyć i w ciągu 48 godzin doprowadzić drogę do stanu umożliwiającego ruch samochodów? To byłby cud... cud, którego efektem byłyby zapewne niezliczone remonty nowo wybudowanej drogi. Bo jak wiadomo, co nagle, to po diable...
Z D J Ę C I A