Ryszard Moroz i Janusz Cygański (fot. Grzegorz Kumorowicz) |
Więcej zdjęć »
Takiej frajdy fanom muzyki dawno nie sprawiono. W salach kopernikowskich Muzeum Warmii i Mazur odbył się dziś (12.10) Wieczór zamkowy. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie instrumenty. Olsztynianie mogli usłyszeć, jakie dźwięki wydają z siebie klawikordy, uważane za następcę antycznych instrumentów strunowych.
Wieczór zamkowy pod hasłem „U Bacha w domu” zgromadził wyjątkowo sporo widzów. Gwiazdą wieczoru był 54-letni olsztynianin Ryszard Moroz, muzyk, konserwator sztuki, konstruktor instrumentów klawiszowych oraz animator kultury. I choć był tylko jeden, wypełnił sobą i swoją muzyką całkowicie wnętrze zamku. Artysta oczarował swoim instrumentem. To nie do uwierzenia, ale ten cichutko brzmiący klawikord (w porównaniu do współcześnie grających) wydawał takie dźwięki, że można by go słuchać godzinami.
- Szanowni państwo, macie niepowtarzalną okazję przenieść się 250 lat wstecz. Usłyszeć dźwięki muzyki takie, jakie były słyszane wtedy. To niepowtarzalne - mówił tuż przed koncertem Janusz Cygański, dyrektor muzeum, zapowiadając występ Ryszarda Moroza, absolwenta uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktora w zakresie konserwacji dzieł sztuki. Granie na klawikordach i klawesynach to poza zawodowe pasje pana Ryszarda. Dlaczego zajął się budowaniem klawesynów i klawikordów?
- To po prostu taka choroba psychiczna - śmieje się. Obecnie pracuje jako konserwator grafiki w LWL-Landesmuseum für Kunst und Kulturgeschichte oraz konserwator w LWL-Museumsamt für Westfalen (opieka konserwatorska w zakresie konserwacji grafiki i malarstwa nad około 400 muzeami) w Muenster w Niemczech.
- Pasjonują mnie te stare instrumenty. Pierwszy klawikord zbudowałem w wieku 12 lat - wspomina.
Swoje instrumenty wystawia na międzynarodowych wystawach instrumentów dawnych (jeden z nich trafił do Filharmonii Berlińskiej) Jest współzałożycielem Niemieckiego Towarzystwa Klawikordowego. Stąd na koncercie pojawił się w niemieckim stroju bawarskim, który jest strojem cechowym budowniczych klawikordów.
Na swoich instrumentach koncertował min. w Muenster, Düsseldorfie, Vaduz, Krakowie, Poznaniu i Toruniu.
Klawikord to instrument klawiszowy, pochodzący od starożytnego monochordu, rozpowszechniony od połowy XVI. do początku XIX. wieku. w którym struny są pobudzane do drgania za pomocą tangentów - blaszek metalowych wbitych w końce klawiszy. Jest przez to instrumentem o bardzo delikatnym, wysoko cenionym za możliwość dynamicznej gry i zmiany wysokości tonu w trakcie jego trwania - wibrato. To właśnie jest tak urzekające.
Wielkimi mistrzami klawikordu byli Jan Sebastian Bach i jego syn Karol Filip Emanuel Bach. I to właśnie ich utworów głównie mogliśmy słuchać. Ponadto kompozycji Johanna Adolfa Hasse, Johanna Jakoba Frobergera, Johanna Pachelbela, Giralamo Frescobaldi, Louisa Marchanda oraz Georga Phillippa Telemanna. Po muzycznych wariacjach można było zobaczyć i dotknąć skonstruowanych przez Ryszarda Moroza i jego ojca instrumentów.
Z D J Ę C I A