
Ekspozycja w BWA
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Olsztynie szeroko otworzyła swe podwoje dla seniorów. To wynik działań Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdana Zdrojewskiego, oraz pełnomocnika premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu Bartosza Arłukowicza. Akcja „60+ kultura” przebiega pod hasłem „Pierwszy weekend jesieni, weekendem seniora ze sztuką”.
Niestety w przypadku Galerii BWA zainteresowanie najnowszą ekspozycją było umiarkowane. Jest to zaskakujące, ponieważ wystawa obecnie prezentowana jest bardzo ciekawa.
Sześćdziesięciolatkowie (nikt jednak nie sprawdzał dowodów, więc mogli się załapać nawet już pięćdziesięciolatkowie) mogli obejrzeć prezentację multimedialną gdańszczanek - Alicji Karskiej i Aleksandry Went. Być może, jak twierdzą pracownicy BWA, było to mało pociągające dla osób, bądź co bądź, gustujących raczej w tradycyjnej sztuce.
Jedna z zagadniętych pań, która skusiła się odwiedzić wystawę, stwierdziła, że raczej jej się nie podoba. Powiedziała wręcz:
- A co to takiego jest. Lepiej by dali jakieś ciekawsze obrazy. Nawet naszych olsztyńskich twórców. Takie filmiki kabli i rur nie za bardzo są pasjonujące. Chyba pójdę do muzeum lub teatru. Mam nadzieję, że bardziej mnie zainteresuje ich propozycja.
Inna osoba była mniej radykalna w sądach, ale stwierdziła, że to nie dla niej. Za to zaoferowane bezpłatne wydawnictwa cieszyły się wzięciem.
W sumie niewiele osób skorzystało z okazji zwiedzania galerii BWA. W niedzielę było ciut lepiej, ale też nie za dużo zainteresowanych. W sumie to chyba osoby 60+ nie za bardzo gustują w nowoczesnej sztuce, eksperymentach wizualnych i najnowszych technikach. Cóż, jesteśmy raczej tradycjonalistami wychowanymi na Matejce, Kossaku i malarstwie młodopolskim. Przynajmniej po sześćdziesiątce.