Człowiek, który wyrzucił te śmieci, oprócz mandatu zapłacił też za ich uprzątnięcie (fot. RDLP)
Strażnicy leśni z nadleśnictw nadzorowanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Olsztynie podsumowali akcję „Bezpieczny wypoczynek w lesie”.
- Działania trwały od lipca do połowy września. Przez ten czas strażnicy podjęli pół tysiąca interwencji, ujawniając ponad siedemset wykroczeń. W prawie 500 przypadkach poprzestali na pouczeniu sprawców. W pozostałych przypadkach ukarali ich mandatami na łączną kwotę niemal 25 tys. zł - relacjonuje Adam Siemakowicz, inspektor Straży Leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Najczęstsze wykroczenie to w dalszym ciągu wjazd samochodem do lasu. W miejscach szczególnie atrakcyjnych turystycznie nie brakuje niestety ludzi, którzy robią z lasu wysypisko śmieci.
-
Podczas akcji „Bezpieczny wypoczynek w lesie” ustalono i ukarano 19 osób, które zaśmiecały las. Rekordzista dostał 800 zł mandatu - dodaje Siemakowicz.
Taki mandat za dwa popełnione wykroczenia (wjazd do lasu samochodem i wyrzucenie śmieci) wystawili Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Mrągowo. Z kolei na terenie Nadleśnictwa Jedwabno mężczyzna, który wyrzucił śmieci do lasu, oprócz mandatu, musiał jeszcze pokryć koszt ich uprzątnięcia. Kosztowało go to słono - 500 zł.
Podczas trwającej do połowy września akcji dochodziło też do zdarzeń nietypowych. Na przykład na terenie Nadleśnictw Orneta grzybiarz znalazł... pocisk artyleryjski. Niebezpieczne znalezisko do czasu przyjazdu wojskowych saperów zabezpieczali miejscowi Strażnicy Leśni.