Trasa miejskiego autobusu elastyczna jak z gumy? Już wkrótce linia nr 25 znów może zostać wydłużona. Tym razem do pętli przy Tęczowym Lesie.
Zmian w komunikacji na olsztyńskich Jarotach ciąg dalszy. Przedłużenie ulicy Witosa i wybudowanie ulicy Płoskiego ułatwiło życie nie tylko kierowcom. Dzięki tym inwestycjom możliwe było wydłużenie tras kilku linii autobusowych, aż do pętli przy skrzyżowaniu ulic Witosa i Janowicza. To ułatwiło dostęp do komunikacji publicznej mieszkańcom południowej części osiedla.
To jednak nie koniec zmian. Już wkrótce trasa najpopularniejszej z linii, dwudziestki piątki, której autobusami można dojechać do centrum czy Dworca Głównego, zostanie wydłużona o kolejne kilkaset metrów. Autobusy będą kończyć kursy w Tęczowym Lesie, gdzie zgodnie z wcześniejszymi planami miała być zlokalizowana jedynie pętla techniczna. Zarząd Komunikacji Miejskiej uznał jednak, że można ją wykorzystać też w tradycyjny sposób. -
W maju, podczas odbioru technicznego ulicy Witosa, ZKM zgłosił wykonawcy, że pętla Tęczowy Las powinna być uzbrojona w infrastrukturę przystankową. Wydział Inwestycji Urzędu Miasta, który był odpowiedzialny za oddanie do użytku ul. Witosa, obiecał to uzupełnić - wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy ZKM.
ZKM zapowiada, że autobusy pojawią się w Tęczowym Lesie, jak tylko powstanie tam wiata, peron i ścieżki dojścia.
- Rozkłady są już gotowe, MPK jest poinformowane. Linia nr 25 zostanie przedłużona o dwa przystanki. W stronę Zacisza powstaną one na ul. Płoskiego i na pętli Tęczowy Las, natomiast w stronę centrum także na pętli oraz na ul. Witosa - dodaje Bartoszewicz.
Zarząd Komunikacji Miejskiej nie planuje natomiast wykorzystywać na razie dłuższego odcinka ul. Płoskiego w kierunku al. Sikorskiego. Pętla w Tęczowym Lesie będzie też służyć jedynie autobusom linii nr 25. Inne, których trasa biegnie ul. Krasickiego w kierunku ul. Witosa, nadal będą kończyć swoje kursy na pętli przy ul. Janowicza.
- Będziemy na bieżąco sprawdzać, jakie jest natężenie ruchu pasażerów z pętli Tęczowy Las - kończy rzecznik ZKM.
Z D J Ę C I A