Burzowe chmury gromadzą się nad Urzędem Marszałkowskim w Olsztynie. Jeżeli z tych chmur spadnie deszcz, najbardziej może zmoczyć marszałka Jacka Protasa.
Przedburzową atmosferę wywołała Gazeta Wyborcza publikując informację, że żona marszałka województwa prowadzi gabinet kosmetyczny w oddanym niedawno do użytku luksusowym hotelu „Krasicki” w Lidzbarku Warmińskim. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że urządzenie w popadających wcześniej w ruinę budynkach lidzbarskiego Podzamcza hotelu „Krasicki” dofinansowane zostało z pieniędzy publicznych, a konkretnie ze środków unijnych rozdzielanych przez Urząd Marszałkowski w Olsztynie.
Ta i inne informacje Gazety, dotyczące związków Samorządu Województwa z grupą biznesową Anders, nie pozostały bez echa. Jak poinformowała Gazeta, sprawą zajmuje się Julia Pitera, pełnomocnik premiera ds. nieprawidłowościami w instytucjach publicznych. Przedwczoraj (23.08) prezes olsztyńskiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Szmit zapowiedział interpelację w tej sprawie radnych PiS na najbliższej sesji Sejmiku Województwa. Dziś (25.08) natomiast poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tadeusz Iwiński złożył na ręce marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny interpelację do Prezesa Rady Ministrów „w sprawie nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego (na przykładzie Urzędu Marszałkowskiego województwa Warmińsko-Mazurskiego”.
„
(...) Od pewnego czasu w różnych częściach Polski rodzą się poważne wątpliwości co do zasadności podejmowania szeregu ważnych decyzji przez te jednostki, m.in. przy przyznawaniu dotacji pochodzących z Unii Europejskiej. Tak było niedawno w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim, czy wcześniej, na innym szczeblu, w województwie lubuskim” - napisał poseł Iwiński w interpelacji. -
„Obecnie opinia publiczna na Warmii i Mazurach poruszona jest doniesieniami mediów regionalnych i niektórych centralnych, według których w luksusowym hotelu „Krasicki” w Lidzbarku Warmińskim, oddanym do użytku przed trzema miesiącami, przy wsparciu finansowym z funduszy europejskich w wysokości 15 mln zł zagwarantowanym przez Urząd Marszałkowski (ponad 1/4 wartości całej inwestycji), działalność gospodarczą prowadzi żona marszałka” - czytamy dalej w interpelacji.
Poseł podkreśla, że taka sytuacja rodzi pytania o naruszenie standardów etycznych i prawny konflikt interesów. Tadeusz Iwiński stwierdza też w interpelacji, że marszałek forsował kontrowersyjne pomysły przebudowy lidzbarskiego Podzamcza. Wspomina też o „nierzadkich opiniach o faworyzowaniu przez Urząd, w rozmaity sposób, obiektów hotelowych grupy „Anders”.
Druga część interpelacji zawiera opis i pytania o celowość budowy w Lidzbarku Warmińskim Term Warmińskich. Tę inwestycję poseł Iwiński przyrównuje do do słynnych już Term Toruńskich ojca Tadeusza Rydzika.
„I w tym przypadku, wbrew niektórym ekspertyzom wskazującym na słabości ekonomiczne i przyrodnicze koncepcji stworzenia ośrodka rekreacyjnego opartego o uzyskaną na miejscu podziemną wodę termalną, Urząd nie wahał się co do celowości przeznaczenia pieniędzy na ten cel” - stwierdza poseł w interpelacji. -
„Wiele wskazuje na to, iż mamy do czynienia z klasyczną sytuacją, w której ujawnia się źle pojmowany patriotyzm lokalny, nie biorący dostatecznie pod uwagę rachunku ekonomicznego oraz szerszego interesu społecznego” - dodaje Tadeusz Iwiński.
Na koniec interpelacji poseł pyta premiera, czy dotychczasowe mechanizmy nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego są wystarczające i efektywne, a także - czy rozważane są jakieś zmiany w tym zakresie. Ponadto interpelujący zadaje premierowi pytanie, jak zamierza zareagować na opisany w interpelacji „warmińsko-mazurski casus”, w szczególności zaś - czy zbadaniem sprawy zajmie się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Odpowiedź na interpelację posła Tadeusza Iwińskiego powinna być udzielona w terminie 21 dni od dnia otrzymania jej przez premiera Donalda Tuska.