W ubiegłym roku wspólnymi siłami Rad Osiedla Zatorze, Podleśna i Wojska Polskiego na stadionie Warmii przy ul. Sybiraków zorganizowano pierwszy osiedlowy festyn dla mieszkańców Zatorza. W tym roku Rada Osiedla Zatorze sama podjęła się organizacji podobnego przedsięwzięcia, tym razem na boisku przy Gimnazjum nr 12. Było to możliwe, bo znalazł się możny sponsor przedsięwzięcia - bank BGŻ, który właśnie otworzył nową placówkę na Zatorzu.
- Dzieci biorące udział w naszym festynie praktycznie za nic nie płacą - wyjaśnił Jarosław Skokowski, przewodniczący Rady Osiedla Zatorze.
- Za darmo mają trampoliny, zjeżdżalnie, skocznie, a nawet watę cukrową. Jedynie za kiełbasę, karkówkę czy kaszankę z grilla trzeba co nieco zapłacić. Wszystko funduje bank, bo nas jako radę osiedla nie byłoby na to stać.Na ustawionej na szkolnym boisku scenie wystąpił dziś (14.08) zespół wokalny Sukces, kapela rockowa Straży Miejskiej w Olsztynie, grający covery zespół Guzik, złożony z muzyków Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej, a na koniec części koncertowej festynu przewidziano występ grupy Horpyna. Na scenie występowali też tancerze z Gimnazjum nr 12, które jako jedyne w Olsztynie ma klasy taneczne. Dla miłośników tenisa stołowego w sali sportowej Gimnazjum zorganizowano turniej ping-ponga.
Oprócz wspomnianych wcześniej atrakcji i występów estradowych, można było obejrzeć pokazy ratownictwa medycznego, doświadczyć uczucia zderzenia z przeszkodą na symulatorze zderzeń czy obejrzeć bojowy wóz strażacki. Wokół boiska rozstawiły się stragany z zabawkami, żywnością i kosmetykami. W namiotach swoją ofertę prezentował BGŻ i organizacje pozarządowe. Nowe modele samochodów wystawił też inny ze sponsorów festynu, olsztyński dealer Volkswagena.
Przewodniczący Rady Osiedla Zatorze jest przekonany, że od tego roku festyny osiedlowe na Zatorzu będą się odbywać cyklicznie. Ma też pomysł, jak wyróżnić tę imprezę z dziesiątków innych, które każdego lata organizowane są w Olsztynie.
- Wczoraj byłem w Biesowie na „Warmińskiej Uczcie Pierogowej” - powiedział Jarosław Skokowski.
- Tam zrodził się pomysł, żeby podobną imprezę promującą dziedzictwo kulinarne Warmii i Mazur zorganizować również u nas, na Zatorzu. Tym bardziej, że na organizację takich imprez można pozyskać środki unijne.Przewodniczący zdaje sobie jednak sprawę, że „od pomysłu do przemysłu” długa i być może wyboista droga.
- Musimy nawiązać kontakt z Urzędem Marszałkowskim w Olsztynie - stwierdził Skokowski.
- Musimy nauczyć się pisać wnioski o dotacje unijne. Ale jeżeli potrafili to zrobić w niewielkim Biesowie, to dlaczego nam miałoby się nie udać? - zapytał retorycznie retorycznie na koniec.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :