„Olsztyn. Aktywnie!” to największy cykl imprez sportowych w naszym mieście. W jego skład wchodzą zarówno znane już z poprzedniej edycji spływy kajakowe czy wycieczki z przewodnikiem, jak i nowe typy rekreacji - smocze łodzie czy parki linowe i golf.
Dziś (9.08) instruktorzy oraz osoby odpowiedzialne za tę akcję, w tym główny pomysłodawca cyklu - Maciej Rytczak, dyrektor wydziału kultury, promocji i turystyki Urzędu Miasta spotkali się na roboczym zebraniu, na którym pochwalili się osiągnięciami oraz największymi bolączkami swoich dyscyplin.
To co najbardziej cieszy organizatorów „Olsztyn. Aktywnie!” to to, że w większości imprez bierze udział bardzo dużo osób i to niezależnie od tego, czy płaci się czy też nie płaci za udział w danej dziedzinie rekreacji. Jak podkreślają instruktorzy, liczba osób uczestniczących w imprezach przerosła ich wszelkie oczekiwania. Zawsze jest „nadkomplet”. Natomiast, według wszystkich zebranych, największą bolączką, szczególnie w spotkaniach organizowanych poza miastem, są dojazdy uczestników na miejsce zbiórki. Jak stwierdził jeden z instruktorów, w mieście frekwencja wynosi ponad normę, natomiast przy imprezach wyjazdowych zaczyna się problem dojazdu i powrotu do Olsztyna. Z reguły z grupy 50-60 osobowej nagle okazuje się, że chętnych do wyjazdu poza miasto jest 10-15 osób.
Pojawił się również pomysł, żeby niektóre sporty, przede wszystkim Nordic Walking, kontynuować również w zimie, oczywiście, jeżeli na to warunki pozwolą.
Ostateczne podsumowanie tegorocznego cyklu „Olsztyn. Aktywnie!” nastąpi we wrześniu.
Z D J Ę C I A