W naszym cyklu: „Jak interpelowali radni” przedstawiamy interpelacje i zapytania jakie przedstawili radni na XX sesji Rady Miasta Olsztyn.
Interpelacje i zapytania zgłosili: Ewa Piotrkowska (PiS), Marian Zdunek (Po Prostu Olsztyn), Bogdan Dżus (Po Prostu Olsztyn), Elżbieta Fabisiak (PO), Waldemar Zwierko (PiS) i Henryk Baczewski (PiS), Jarosław Szostek (niezrzeszony), Halina Ciunel (PO) i Ewa Zakrzewska (PO).
EWA PIOTRKOWSKA-
Mieszkańcy Olsztyna podczas dyżuru poinformowali mnie, powołując się na informację prasową, jakoby udzielane śluby przez kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, który nie przeszedł procedury konkursowej, były nieważne - powiedziała Ewa Piotrowska. Radna poprosiła prezydenta o informacje w tej sprawie.
MARIAN ZDUNEKRadny złożył trzy interpelacje.
- Nie byłem na ostatniej sesji i trochę się nazbierało - tłumaczył.
Pierwsza interpelacja dotyczyła problemu, z jakim mają do czynienia mieszkańcy Dajtek.
- Chodzi o uporządkowanie tabliczek z nazwami ulic - powiedział Marian Zdunek. -
To osiedle było budowane w różnym czasie przez różne spółdzielnie mieszkaniowe, ulice są oznakowane bardzo różnymi tabliczkami i przyjezdni mają problem ze znalezieniem właściwej ulicy. Prosiłbym o ujednolicenie tablic i takie oznakowanie ulic, aby ludzie na tym osiedlu nie błądzili.Druga interpelacja złożona została w imieniu zespołu realizującego program „Nasza Łyna” (radny Zdunek jest przewodniczącym tego zespołu - przyp. red.). -
Chodzi o to, żeby rozpoznać status prawny ogrodów działkowych przylegających do do rzeki Łyny na odcinku od ul. Tuwima do Obrońców Tobruku - interpelował radny. Dodał także, że chodzi o ustalenie, czy ogrody działkowe zajęły tereny nad rzeką zgodnie z prawem, czy bezprawnie? Zdaniem Mariana Zdunka, ciągi wzdłuż brzegów Łyny powinny być udostępnione wszystkich mieszkańcom miasta jako ciągi spacerowo-rowerowe i nie powinny być zajmowane przez ogrody działkowe.
-
Trzecią interpelację zgłaszam w interesie wszystkich wodniaków w Olsztynie - mówił dalej radny. -
Proszę o rozpoznanie, czy jest celowe, czy jest właściwe, czy jest potrzebne zagospodarowanie jeziora Długiego na stadion wodny. Zdaniem radnego jez. Długie spełnia wszystkie warunki, jakie stawia się stadionom wodnym. Ważne jest m.in. to, że jezioro otoczone jest z trzech stron skarpą przez co „nigdy się nie marszczy”. Radny Zdunek dodał, że jezioro należałoby przystosować do zawodów kajakowych i wyścigów coraz modniejszych wyścigów smoczych łodzi.
BOGDAN DŻUSRadny Bogdan Dżus również przedstawił cztery problemy.
-
Mieszkańcy bloku położonego przy sztucznym lodowisku obok Hali Urania nie mogą sobie poradzić z samochodami, szczególnie autokarami, chaotycznie parkującymi na ulicy dojazdowej do lodowiska - informował radny. -
Dzieje się tak głównie wówczas, gdy w Uranii odbywają się imprezy.Zdaniem radnego, taka sytuacja zagraża bezpieczeństwu poruszających się po tej ulicy, głównie zaś pieszych. W imieniu mieszkańców wnioskował o ustanowienie na tej ulicy „Strefy Zamieszkania”, co uniemożliwi chaotyczne parkowanie w miejscach do tego nie wyznaczonych i ograniczy prędkość na tej ulicy do 20 km/h.
Dla informacji czytelników podajemy, że w interpelacji chodziło o niewiele ponad 100. metrowy odcinek bezimiennej uliczki pomiędzy Halą Widowiskowo-Sportową „Urania” a supermarketem „Malwa”.
Dalej, radny Dżus pytał, kto powinien egzekwować przestrzeganie znaku „Strefa Zamieszkania” na ulicach osiedlowych? -
Z przykrością stwierdzam, że bardzo często widzę przejeżdżające samochody policji, straży miejskiej, a obok na trawnikach, gdzie popadnie, przez różne samochody - osobowe, dostawcze, czasami nawet ciężarowe. Kto powinien egzekwować przestrzeganie tego znaku? - dopytywał radny.
Ostatnia interpelacja radnego dotyczyła utrzymania terenów należących do miasta, ale położonych wewnątrz terenów spółdzielczych. -
Niestety, o ile można zauważyć wielką troskę administracji osiedli o zieleń, o krzewy, o trawniki, to te „nasze” nie najlepiej świadczą o nas - stwierdzał radny Dżus. - Rozmawiałem z prezesem „Pojezierza” i on mi powiedział, że spółdzielnia jest w stanie utrzymać te miejskie enklawy za połowę ceny, jakiej żąda od miasta PUDiZ. Bardzo proszę o skontaktowanie się z zarządem spółdzielni w tej sprawie. Byłoby to z korzyścią dla spółdzielni, dla miasta i dla mieszkańców.
Ostatnim ze zgłoszonych przez radnego problemów był brak miejsc parkingowych na osiedlu Kormoran, w rejonie szpitali.
- Z chwilą, kiedy szpital wprowadził opłaty za parkingi kierowcy szukają miejsca gdzie tylko jest to możliwe, blokując m.in. dojazd do gimnazjum nr 7. Mieszkańcy nie mogą doprosić się interwencji straży miejskiej w tych sprawach.ELŻBIETA FABISIAKRadna przedstawiła dwie sprawy, które w jej ocenie zasługiwały na podjęcie działań ze strony prezydenta miasta.
- Z uwagą śledzę losy starszego małżeństwa zamieszkałego przy ul. Jagiellońskiej 85 - powiedziała Elżbieta Fabisiak.
- Ten dom niedawno został odzyskany przez spadkobierców dawnych właścicieli z Niemiec. A 25 lat temu małżeństwo to zostało do tego domu wprowadzone przez urzędników. Jakie są szanse rozwiązania tego problemu w możliwie najkrótszym terminie? - pytała.
Druga z interpelacji dotyczyła II strefy TAXI na osiedlu Gutkowo.
- II strefa TAXI zaczyna się przy wjeździe do osiedla, które jest przecież częścią miasta - mówiła radna.
- Czy nie należałoby zmienić granic tej strefy ustanowionych przed laty?Na koniec radna zwróciła uwagę prezydenta na szpecące miasto dwa sezonowe kioski, ustawione u zbiegu ulic Kościuszki i Kołobrzeskiej. -
Proszę o zainteresowanie się tą sprawą - zakończyła swoje wystąpienie.
WALDEMAR ZWIERKO-
Pierwsza sprawa dotyczy szkoły podstawowej nr 33 - powiedział Waldemar Zwierko. -
Mam informacje z różnych źródeł na temat likwidacji tej szkoły, więc prosiłbym o pełną informację na piśmie na ten temat oraz o sytuacji szkół nr 32 i 35. Ponadto proszę o spotkanie się z grupą rodziców uczniów tej szkoły.Radny Zwierko powrócił do interpelacji zgłoszonej na poprzedniej sesji w sprawie strategii rozwoju Olsztyna. -
Do tej pory nie trzymałem odpowiedzi na tę interpelację - powiedział. -
Chcę otrzymać odpowiedź na moje pytania.Kolejny z interesujących radnego Zwierko tematów to OTBS.
- Jak za dawnych czasów organizujemy uroczyste wręczanie kluczy do tych z założenia tanich mieszkań, a następnego dnia mieszkańcy dostają podwyżkę czynszu o połowę - mówił radny.
- Zastanawiam się więc nad tym, czy takie uroczystości mają sens? Ostatnie z pytań radnego Zwierki dotyczyło niedokończonej kanalizacji ul. Krętej na Os. Mazurskim.
- Czy jest szansa na doprowadzenie tej kanalizacji do końca tej ulicy - pytał radny.
- Zostało do wykonania 100 metrów kanalizacji, a mieszkańcy tego nieskanalizowanego odcinka ul. Krętej nadal wylewają nieczystości do przydomowych szamb.HENRYK BACZEWSKI-
Chciałem zgłosić interpelację dotyczącą zaniedbań prezydenta miasta Olsztyn w zakresie ochrony prawnej mieszkańców - rozpoczął swoje wystąpienie w ramach interpelacji i pytań radny Henryk Baczewski. Założenia do wygłoszonej tezy radny oparł na przypadku starszego małżeństwa pozbawionego mieszkania na rzecz spadkobierców dawnych właścicieli z Niemiec. W tej samej sprawie interpelowała wcześniej radna Elżbieta Fabisiak.
W swoim wystąpieniu radny wykazywał, że w tym przypadku służby prawne prezydenta nie wykorzystały posiadanych możliwości ochrony interesów mieszkańców Olsztyna, m.in. przez brak dbałości o odpowiedni stan wpisów w księgach wieczystych.
- Państwo Andrzejczakowie zostali pozostawieni sami sobie, mimo, że wcześniej zaufali władzom państwa i władzom miasta - stwierdzał radny Baczewski.
- Sprawa państwa Andrzejczaków to tylko przykład zaniedbań. Znalezienie dla nich mieszkania nie załatwia mojej interpelacji, nie wyczerpuje jej przedmiotu. Domagam się całościowego rozstrzygnięcia tego zagadnienia w Olsztynie.-
Z informacji prasowych dowiaduję się, że prezydent zamierza otworzyć wyloty z ul. Dąbrowszczaków w Partyzantów, ze Starej Tuwima w Warszawską i z Kopernika w Rondo Bema - tymi słowami rozpoczął kolejną interpelację radny Baczewski. Przypomniał, że we wszystkich tych sprawach komisja bezpieczeństwa i organizacji ruchu wypowiedziała się negatywnie. Radny poinformował, że przygotowano już projekt otwarcia wylotu ul. Dąbrowszczaków w ul. Partyzantów, na który wydano kilkadziesiąt tysięcy złotych. -
Dlaczego wydano pieniądze na projekt, kiedy są negatywne opinie komisji w tej sprawie? - pytał radny Baczewski. -
Czyżby Pan Prezydent miał nadzieję, że ta komisja zmieni zdanie? Czy też całą procedura związana z tym problemem miała tylko odwrócić uwagę od sprawy wyburzenia budynku Star-Turist-u?Dalej radny Henryk Baczewski wrócił do sprawy działań urzędników miejskich wobec jednego z przedsiębiorców użytkujących pawilony handlowe przy zbiegu ulic Kołobrzeskiej i Kopernika. Z informacji przekazanych zarówno na poprzednich sesjach, jak i bieżącej, wynikało, że urząd miasta zamierza wyburzyć jeden ze środkowych pawilonów w ich ciągu. -
W 2005 roku Rada Miasta podjęła uchwałę zobowiązującą prezydenta do zawarcia kompromisu z przedsiębiorcami, powstrzymał się od wyburzeń i wszelkich działań nękających tych przedsiębiorców do czasu gdy sprawy rozstrzygnie sąd i będzie opracowany nowy plan zagospodarowania przestrzennego tego rejonu - mówił Henryk Baczewski. -
Prezydent odmówił realizacji tej uchwały pisząc: „uważam, że uchwała narusza moje kompetencje”. Nas to mało interesuje co pan prezydent uważa. Uchwała jest uchwałą. Dalej radny przedstawił dramatyczną, jego zdaniem, sytuację przedsiębiorcy, którego sprawa dotyczy. Mówił o działaniach ratuszowych urzędników, które poniżają i upokarzają tego przedsiębiorcę. -
W tej sprawie nie ma już miejsca na kompromis, który komisja rewizyjna sugerowała panu prezydentowi - mówił radny. -
Prezydent wszystkie sprawy sądowe już przegrał. Teraz urząd będzie się odwoływał, kolejne pieniądze miasto zapłaci, a wynik jest z góry przesądzony. Kończąc swój wywód nt. sytuacji przedsiębiorców użytkujących pawilony przy zbiegu ulic Kopernika i Kołobrzeskiej radny zapytał:
- Czy znowu w przypadku wyburzenia, tak jak przy Star-Turist, będziemy poszukiwali jakiegoś wyjścia usprawiedliwiającego wyburzenie? Jakiegoś przejścia, ulicy, czy drogi? Radny zaapelował do przewodniczącego rady, aby ten uczynił wszystko, by kolejne interpelacje w sprawie pawilonów nie musiały być składane.
JAROSŁAW SZOSTEKRadny Jarosław Szostek odniósł się do pytania Bogdana Dżusa, kto odpowiada w mieście za egzekwowanie przepisów porządkowych. -
Za porządek w mieście, parkowanie itd. odpowiada straż miejska - powiedział radny Szostek. -
To jest oczywiste, ale jednocześnie nie ma się co dziwić, panie kolego Dżius, że tak się dzieje, ponieważ na ostatniej sesji, kiedy głosowaliśmy kwestię palenia na cmentarzach, z ust prezydenta padło stwierdzenie, że za palenie na cmentarzach nie będzie karania. Przy takim podejściu, jest jak jest.Radny zwrócił uwagę na brak porządku w niektórych rejonach Nagórek, a w szczególności w rejonie zespołu szkół nr 4.
- Ja byłem ostatnio w Chinach - mówił. -
Tak wyglądały najgorsze slamsy. Wstyd mi, kiedy mieszkańcy pytają, dlaczego tak jest? Dlaczego takiej prostej sprawy nie można załatwić?Radny zaapelował do prezydenta i komendanta straży miejskiej o skuteczną interwencję w tej sprawie i zaprowadzenie porządku.
Dalej radny Jarosław Szostek przypomniał, że na poprzedniej sesji pytał o koszty procesów z klubami Warmia i Łączność. -
Dostałem odpowiedź od prezydenta, że koszty te wyniosły 111 032 złote - powiedział, trzymając w ręku pismo prezydenta. -
Chciałem prosić o uzupełnienie tej odpowiedzi, czy to jest koszt tegoroczny, czy to są wszystkie koszty, łącznie z pracą prawników ratuszowych? Chciałbym wiedzieć na co miasto wydaje, moim zdaniem bezzasadnie, środki? Jarosław Szostek, podobnie jak na poprzedniej sesji, skrytykował wydatkowanie miejskich pieniędzy na publikowanie w jednej z lokalnych gazet sprawozdania z tygodniowej działalności prezydenta. Wykazywał, że zamieszczane w tej gazecie informacje są enigmatyczne i pożytek z niż dla mieszkańców miasta jest znikomy, zaś koszty publikacji wysokie.
-
Czy prawdą jest, że Dworek Drzymałów ma iść do rozbiórki po wykreśleniu go z rejestru zabytków? - to kolejne pytanie zadane przez radnego Szostka.
Potem jeszcze radny prosił o dostęp do umowy z Czesławem Langiem na organizację Tour de Pologne.
- Miało nie być już w Olsztynie wyścigu, a w prasie przeczytałem wypowiedź prezydenta, że wyścig będzie. Muszę osobiście zobaczyć umowę.Jarosław Szostek chciał również dowiedzieć się, jak wygląda sprawa ulicy Sielskiej, co zostało ustalone w rozmowach z wykonawcą.
HALINA CIUNELRadna Halina Ciunel zwróciła uwagę, że w niektórych dostarczanych radnym do zaopiniowania materiałach dot. gospodarki nieruchomościami podawane są pełne dane personalne osób, których te sprawy dotyczą, w innych zaś te dane nie są podawane. -
Często tak się zdarza, że te osoby, których nie podaje się w materiałach są osobami znanymi w Olsztynie - powiedziała. Zaapelowała o stosowanie jednakowych zasad wobec wszystkich i podawanie do wiadomości radnych danych osób, których sprawy związane z gospodarką nieruchomościami dotyczą.
EWA ZAKRZEWSKARadna Ewa Zakrzewska zapytała, czy prezydent wystąpił do „Stowarzyszenia Parasol” o zwrot bonifikaty jakiej rada miasta udzieliła stowarzyszeniu. Bonifikata w kwocie ponad 3 mln zł miała być zwrócona po sprzedaży budynku nabytego od miasta na preferencyjnych warunkach.
W tej części posiedzenia rady nie uczestniczył prezydent Małkowski. Większość odpowiedzi na pytania i interpelacje radnych zostanie udzielona na piśmie. Jedynie wiceprezydent Anna Wasilewska odniosła się do interpelacji radnego Waldemara Zwierko. Poinformowała m.in., że szkoła podstawowa nie będzie likwidowana lecz „wygaszana”. Spowodowane jest to niżem demograficznym, małą liczbą uczniów w położonych w pobliżu szkołach podstawowych oraz koniecznością zapewnienia obiektów placówkom wychowawczym i zdrowotnym.
Wiceprezydent Tomasz Szczyglewski natomiast obiecał zająć się sprawą zasygnalizowaną przez radną Halinę Ciunel.
Z D J Ę C I A