Krzysztof Filipek - strzelec bramki dla OKS-u
Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka pokonali Huragan Morąg 1:0.
Olsztynianie zapowiadali przed meczem, że pucharowych rozgrywek na pewno nie odpuszczą. Podobnie myśleli jednak gospodarze, którzy w poprzedniej fazie sprawili dużą niespodziankę, eliminując Bałtyk Gdynia. Zapowiadało się więc wyrównane spotkanie, choć wskazanie faworyta nie było trudne.
Od początku spotkania przewagę mieli olsztyniacy. Gospodarze nie przestraszyli się jednak II-ligowca i także starali się wyprowadzać ataki. Przez pierwsze 20 minut oba zespoły nie potrafiły skutecznie wykończyć żadnej z akcji. Sztuki tej dokonał w 23. minucie Krzysztof Filipek. W ten sposób goście objęli prowadzenie i nie oddali go już do końca.
O prawdziwym pechu może jednak mówić Daniel Michałowski. Olsztyński pomocnik wszedł na boisko na początku drugiej połowy, ale musiał opuścić je już po 10 minutach. Powód? Skręcona kostka, która znów wyeliminuje Michałowskiego z gry w lidze. W minionej rundzie ze względu na kontuzje zawodnik nie wystąpił w żadnym meczu.
Zapewne bez Michałowskiego OKS zagra w kolejnej fazie Pucharu Polski. Ta już za dwa tygodnie. Olsztynianie zagrają z jedną z drużyn, które w zeszłym sezonie występowały w I lidze. Kibicom ze stolicy Warmii już przypomina się ubiegły sezon. Wtedy OKS dotarł aż do 1/8 finału o mały włos nie eliminując Ruchu Chorzów. Na drodze do ćwierćfinału stanęły wówczas rzuty karne, które zawodnicy z Olsztyna wykonywali w fatalny sposób, ani razu nie pokonując bramkarza gości.