Dziś (1.08) minęła 67. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tej okazji w całym kraju o godz. 17.00 włączone zostały syreny alarmowe. Tak było też w Olsztynie, ale włączenie syren nie było jedynym dowodem pamięci o bohaterskim zrywie mieszkańców Warszawy 1 sierpnia 1944 roku.
Olsztyńskie uroczystości z okazji rocznicy wybuchu powstania rozpoczęły się już o godz. 16.00 mszą świętą w kościele p.w. św. Józefa z udziałem wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego, członka zarządu województwa warmińsko-mazurskiego Anny Wasilewskiej, prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza i starosty Olsztyńskiego Mirosława Pampucha. W mszy uczestniczyli również kombatanci i przedstawiciele organizacji kombatanckich, szefowie wojewódzkich i miejskich instytucji, poczty sztandarowe, a także mieszkańcy Olsztyna.
Po mszy uczestnicy uroczystości przeszli pod pobliski Pomnik Bohaterów Powstania Warszawskiego, gdzie odbyła się świecka część uroczystości. Najpierw w ciszy wszyscy wysłuchali alarmowych syren, potem Mazurka Dąbrowskiego, podczas którego na maszt wciągnięto flagę państwową. Potem głos kolejno zabierali przedstawiciele organizacji kombatanckich i władz województwa i miasta.
- Sześćdziesiąt siedem lat temu Polacy, warszawiacy, podjęli bardzo odważną decyzję, aby w nierównej walce ratować niepodległość Ojczyzny - powiedział m.in. wojewoda Marian Podziewski. -
Kiedy wybiła godzina „W”, żołnierze Armii Krajowej w myślach i sercach mieli to, co przed nimi miało wielu naszych bohaterów narodowych - słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna. (...) Warszawa zbrojnym czynem przemówiła w imieniu całego narodu, a samo powstanie było świadectwem, że Polska nadal żyje i głosem tysięcy powstańców upomina się o należne jej miejsce na mapie niepodległych państw.
Wojewoda przywołał też słowa profesora Władysława Bartoszewskiego, uczestnika Powstania Warszawskiego, który powiedział: „Myślę coraz częściej o tym, że to myśmy wygrali. Bo setki tysięcy młodych Polaków przyjeżdżają do Muzeum Powstania Warszawskiego, przychodzą na różnego rodzaju odczyty, interesują się problematyką, czytają książki - to jest ogromne zwycięstwo. Wobec tego, jeśli są następcy, którzy przywiązują wagę do tego historycznego wydarzenia, to myśmy wygrali”.
-
Pomimo, że powstanie nie osiągnęło zamierzonych celów ani wojskowych, ani politycznych, dla kolejnych pokoleń Polaków stało się symbolem męstwa i determinacji w walce o niepodległość - powiedziała z kolei Anna Wasilewska.
- Niezłomność i poświęcenie, z jakim polski żołnierz bił się w okupowanym kraju przeszły do legendy. Wielu z nich zapłaciło za to życiem. Dziś ta przelana krew nadal wywołuje bolesne wspomnienia. (...) Tamte przeżycia to nasza siła, która dopinguje nas do działania przeciwko przemocy, okrucieństwu i niesprawiedliwości.Kolejny z mówców, prezydent Piotr Grzymowicz, skoncentrował się na powodach, dla których olsztynianie co roku spotykają się przy Pomniku Bohaterów Powstania Warszawskiego.
- Stajemy dzisiaj tu, przy Pomniku Powstańców Warszawy, żeby jak co roku o tej porze oddać hołd bohaterom dni „krwi i chwały” pamiętnego roku 1944 - powiedział prezydent. -
Spotykamy się, żeby oddać hołd przeszło osiemnastu tysiącom cywilów, którzy zginęli podczas zbrojnego zrywu ludu Warszawy. Nie żyją, choć wielu z nich jeszcze dzisiaj mogło być z nami. Odeszli za wcześnie - zapłacili najwyższą daninę za wolność Polaków. Ale ich śmierć nie poszła na marne. Pamięć o ich ofierze przetrwała i będzie trwać na wieki, póki my - i następne pokolenia Polaków - żyjemy. Cześć ich pamięci!Po wystąpieniach odczytany został Apel Poległych, a wojskowy kapelan odmówił modlitwę za ofiary powstania. Na koniec pod pomnikiem złożono wieńce i kwiaty oraz zapalono znicze.
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :