Kolumna Orła Białego nocą
Nie będę oryginalna, ale mimo to powiem: nie podoba mi się „drucikowo” na placu z Kolumną Orła Białego w Olsztynie. Skoro już ta kolumna jest i orzeł na niej w koronie, to czy nie może to miejsce wyglądać godniej?
Obok kolumny tkwi tablica i w oczy gryzie w każdym kadrze, nie pasuje już - pasowała na etapie budowy, gdy wszem i wobec ogłaszano, że patrioci budują Kolumnę Orła, a i tak najbardziej widoczna była reklama pewnej firmy. Nie mam absolutnie nic do tego, że kolumna jest, że ktoś ją wymyślił, a ktoś budował, ale dlaczego ta niebieska tablica typu budowlanego ma teraz tam tkwić, gdy tym ani urody, ani powagi miejsca nie wzmacnia?
Najdziwniejsze jest jednak według mnie, że na wysokości kolumny biegnie sobie drucik, przecinając tym placyk na połowę, od drzewka do drzewka, niemalże przy dziobie orła. Co robi tam drucik? Do czego może się przydać? Czy ktoś wie, czy on musi tam być już na zawsze?
Żeby zaś nie było, że piszę tylko po to by pomarudzić, wskazując drobiazgi jakieś, podam przykład, który mnie buduje pozytywnie. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się świąteczna dekoracja na pierwszym piętrze ratusza, zwanym prezydenckim. Cudne, subtelne odwołanie do tradycji we współczesnej formie artystycznej. Anioły i złoty groch. Przykład na to, że prawdziwej choinki nie trzeba z lasu wyrąbywać, by człowiek chciał śpiewać „idą święta”. Nie mogłam znaleźć nazwiska dekoratora, więc ogólnie ratuszowi ślę gratulacje - w skali punktów od 1 do 10, za przedświąteczny wystrój daję 10.