Jutrzejsza podwyżka biletów MPK, to nie jedyne zmiany w systemie taryfowym w Olsztynie. Do obiegu wchodzą m.in. nowe bilety weekendowe, a także bilety 30-dniowe.
Krytyka, jaka trafiła pod adres olsztyńskiego MPK, a także powstałego w tym roku Zarządu Komunikacji Miejskiej, przysłoniła nieco wejście nowej taryfy biletowej. Nic dziwnego, bo 20% podwyżka uderzy w kieszeń każdego pasażera, a nowe bilety, które pojawią się w obiegu, nie będą chyba na tyle atrakcyjne, by wystarczyć choć na otarcie łez.
Co nowego zaoferuje MPK? Przede wszystkim należy wspomnieć o biletach 30-dniowych czyli takich, które będą ważne nie przez cały kalendarzowy miesiąc, a dokładnie przez 30 dni od dnia następnego po zakupie biletu. To dobra wiadomość choćby dla uczniów, studentów czy innych mieszkańców, którzy planują dłuższe wyjazdy poza miasto. Nie trzeba będzie bowiem kupować popularnej sieciówki na cały miesiąc, a po prostu obliczyć czas, w jakim będzie nam potrzebny bilet i dostosować do niego odpowiedni nominał.
Czy to wielka nowość? W Olsztynie owszem, ale nie w innych miastach tego typu oferta dostępna jest od dawna. Podobnie było niegdyś w przypadku biletu dobowego. Podczas gdy w stolicy już od wielu lat dostępny był bilet 24-godzinny, olsztyniacy musieli „zmagać” się z biletem dziennym, którego ważność wygasała minutę przed północą w dniu, w którym był skasowany.
Kolejne rozwiązanie to bilet weekendowy. Taka przyjemność będzie kosztowała 16 złotych za bilet normalny i osiem za ulgowy. Bilet taki ważny będzie od godziny 15 w piątek, do północy z niedzieli na poniedziałek. Oferta ciekawa, jednak szkoda, że tylko na bilety wieloprzejazdowe. A gdyby tak obniżyć na weekend także ceny biletów jednorazowych?
Kolejna propozycja to bilet miesięczny dużej rodziny. Ten kosztować będzie 140 złotych. Żeby ubiegać się o taki bilet trzeba spełnić kilka warunków, a także złożyć w siedzibie ZKM komplet stosownych dokumentów.
Ułatwieniem będzie też zniesienie biletów nocnych i opłaty za bagaż. Dzięki temu większą torbę będzie można przewieść za darmo, a popularną setką wrócić do domu na tradycyjnym bilecie jednorazowym. Czy to nie aby sposób walki z taksówkami?
Podsumowując, nowa oferta jest ciekawa, ale nie na tyle szokująca, by powetować straty, z jakimi olsztynianie będą musieli zmierzyć się kupując droższe o 50 groszy bilety. Nawiązując jeszcze do komunikatów ZKM, zgodnie z którymi opinia o najdroższych biletach w Polsce jest nieprawdziwa dodam, że cena 30-dniowego biletu w Warszawie to 90 zł (po podwyżce, którą zaplanowano na połowę sierpnia), a w Olsztynie 110 zł.