Sylwia Pilarek i Aneta Gancarczyk (fot. FIVB)
Kobiecy turniej SWATCH FIVB World Tour Mazury Orlen Grand Slam powoli wchodzi w decydującą fazę. Bilans spotkań polskich siatkarek po pierwszym dniu turnieju głównego to dwie wygrane i cztery porażki. Mimo to, wszystkie nasze drużyny optymistycznie podchodzą do kolejnych pojedynków, które rozegrane zostaną już jutro.
Pierwszy grupowy mecz Polek odbył się przy mocno padającym deszczu. Młodziutka para Sylwia Pilarek i Aneta Garncarczyk uległa przeciwniczkom z Czech Kolocova-Slukova. W drugim spotkaniu parze Pilarek-Garncarczyk przyszło zmierzyć się z turniejową „jedynką”, Brazylijkami Larissa-Juliana. Utytułowane rywalki nie mogły w pierwszych akcjach spotkania przełamać sprytnie grających Polek. Dodatkowo utarczki słowne z sędziami zaowocowały żółtą i czerwoną kartką dla Canarinhos. Kiedy Brazylijki zaczęły przeważać na siatce, Polki straciły kilka punktów z rzędu i nie były już w stanie nawiązać równorzędnej walki z faworytkami turnieju. Rozpędzone Brazylijki w drugiej odsłonie nie dały już naszym reprezentantkom żadnych szans i zwyciężyły do 9. Jutro, w ostatnim meczu grupy A, duet Pilarek-Garncarczyk zmierzy się z amerykańską parą Fendrick-Hanson.
Bardzo dobrze turniej rozpoczęły Kinga Kołosińska i Monika Brzostek. Polki w swoim pierwszym pojedynku pod każdym względem przeważały nad parą z Rosji Khomyakova-Ukolova. W pierwszej partii polski duet konsekwentnie budował przewagę nad rywalkami. W samej końcówce, po dobrej postawie na siatce Kołosińskiej, Polki podwyższyły przewagę do pięciu oczek. Za sprawą skutecznego bloku Kingi, prowadzenie polskiego zespołu rosło również w drugiej odsłonie. Po trzech świetnych akcjach na siatce Kołasińskiej Polki prowadziły 9:6. Rosjanki nie dawały za wygraną i ambitnie starały się odrobić straty ale skuteczna gra polskich siatkarek uniemożliwiła im to. Nasze zawodniczki zakończyły całe spotkanie w dwóch setach. W kolejnym pojedynku duet Kołosińska-Brzostek uległ niemieckiej parze Köhler-Sude. Okresy bardzo dobrej gry nasze zawodniczki przeplatały długimi przestojami. Pierwszą odsłonę rozpoczęły od czteropunktowej straty, by niedługo później dobrą grą na siatce wyjść na prowadzenie i ostatecznie wygrać seta. W dwóch kolejnych odsłonach Niemki spisywały się jednak lepiej w ważnych momentach, co przełożyło się na zwycięstwo w całym meczu. W dniu jutrzejszym Polki zmierzą się z ostatnimi rywalkami z grupy, duetem Goller-Ludwig.
Kanadyjska dwójka Bansley-Maloney okazała się lepsza w pierwszym spotkaniu naszej trzeciej pary Urban-Wiatr. Tym samym Kanadyjki zrewanżowały się polskim siatkarkom za porażkę w pierwszej rundzie kwalifikacji do turnieju w Stavanger. W Starych Jabłonkach grały pewnie od samego początku, co utrudniało znacznie grę naszym siatkarkom. Całe spotkanie trwało nieco ponad trzydzieści minut i zakończyło się zwycięstwem zawodniczek z Ameryki Północnej w dwóch setach. Humory poprawiły się kibicom po drugim spotkaniu Katarzyny Urban i Karoliny Sowały. Bardzo dobra gra Polek zaowocowała szybkim zwycięstwem. W każdej partii Polki wypracowywały na początku bezpieczną przewagę, której pilnowały do końca. - Nie miałyśmy nic do stracenia, więc podeszłyśmy do spotkania na luzie. Można powiedzieć, że grałyśmy z uśmiechami na ustach. Gdybyśmy wygrały wcześniejsze spotkanie teraz miałybyśmy już pewny awans. Jutro będziemy walczyć by go uzyskać - mówiła po spotkaniu zadowolona Katarzyna Urban. Jutro czeka nasze zawodniczki ostatni grupowy pojedynek z parą Keizer-Van Iersel.
W pozostałych grupach przeważnie wygrywały drużyny wyżej rozstawione. Nie zabrakło jednak niespodzianki. Niemiecka dwójka Borger-Büthe, która turniej rozpoczęła od rundy country quota, co prawda przegrała pojedynek ze swoimi rodaczkami Holtwick-Semmler, jednak w drugim spotkaniu pokonała faworyzowane Amerykanki Kessy-Ross, które w turnieju są rozstawione z numerem piątym. Jutro rozpocznie się decydująca walka o awans do kolejnej rundy turnieju. Pewne wyjścia z grupy są już m.in. najwyżej rozstawione w turnieju Brazylijki Larissa-Juliana oraz Amerykanki May-Treanor-Walsh. Niezależnie od tego na brak emocji nie będzie można z pewnością narzekać.
******
Turniej główny kobiet - wyniki:Grupa A:
Kolocova-Slukova CZE - Pilarek-Gancarczyk POL 2:0 (21:13, 21:10)
Larissa-Juliana BRA - Fendrick-Hanson USA 2:0 (21:18, 21:11)
Kolocova-Slukova CZE - Fendrick-Hanson USA 2-1 (21-18, 18-21, 17-15)
Larissa-Juliana BRA - Pilarek-Gancarczyk POL 2-0 (21-12, 21-9)
Grupa B:
Kuhn-Zumkehr SUI - Heidrich-Forrer SUI 2:0 (21:18, 21:14)
May-Treanor-Walsh USA - Arvaniti-Tsiartsiani GRE 2:0 (21:16, 21:16)
Kuhn-Zumkehr SUI - Arvaniti-Tsiartsiani GRE 2:0 (21:19, 21:17)
May-Treanor-Walsh USA -Heidrich-Forrer SUI 2:0 (21:11, 21:10)
Grupa C:
Klapalova-Hajeckova CZE - Akers-Branagh USA 1:2 (18:21, 21:18, 11:15)
Xue-Zhang Xi CHN - Lili-Vieira BRA 2:0 (21:15, 21:10)
Klapalova-Hajeckova CZE - Lili-Vieira BRA 1:2 (21:15, 24:26, 12:15)
Xue-Zhang Xi CHN - Akers-Branagh USA 2:0 (21:15, 21:12)
Grupa D:
Liliana-Baquerizo ESP - Y. Huang-Yue Y. CHN 0:2 (18:21, 18:21)
Talita-Antonelli BRA - Nystrom-Nystrom FIN 2:0 (21:17, 21:13)
Liliana-Baquerizo ESP - Nystrom-Nystrom FIN 2:0 (21:16, 21:13)
Talita-Antonelli BRA - Y. Huang-Yue Y. CHN 2:0 (21:14, 21:19)
Grupa E:
Holtwick-Semmler GER - Borger-Büthe GER 2:1 (21:11, 21:23, 15:12)
Kessy-Ross USA - Saka-Rtvelo GEO 2:0 (21:12, 21:16)
Holtwick-Semmler GER - Saka-Rtvelo GEO 2:1 (21:16, 19:21, 15:5)
Kessy-Ross USA - Borger-Büthe GER 1-2 (15:21, 21:13, 13:15)
Grupa F:
Maria Clara-Carol BRA - Renata-Lese Lima BRA 2:0 (21:13, 21:19)
Cicolari-Menegatti ITA - Hansel-Montagnolli AUT 2:1 (21:17, 18:21, 15:12)
Maria Clara-Carol BRA - Hansel-Montagnolli AUT 2:0 (21:17, 21:19)
Cicolari-Menegatti ITA - Renata-Lese Lima BRA 2:0 (21:13, 21:17)
Grupa G:
Brzostek-Kolosinska POL - Khomyakova-Ukolova RUS 2:0 (21:16, 21:19)
Goller-Ludwig GER - Köhler-Sude GER 2:0 (21:19, 21:19)
Brzostek-Kolosinska POL - Köhler-Sude GER 1:2 (21:16, 14:21, 9:15)
Goller-Ludwig GER - Khomyakova-Ukolova RUS 2:1 (21:15, 17:21, 16:14)
Grupa H:
Urban-Sowala POL - Bansley-Maloney CAN 0:2 (15:21, 17:21)
Keizer-Van Iersel NED - Schwaiger-Schwaiger AUT 2:1 (21:16, 14:21, 15:12)
Urban-Sowala POL - Schwaiger-Schwaiger AUT 2:0 (21:18, 21:16)
Keizer-Van Iersel NED - Bansley-Maloney CAN 2:1 (16:21, 21:18, 15:12)