Tym razem protest był widoczny tylko na kartach portalu
społecznościowego |
Więcej zdjęć »
Dwie osoby protestujące, kilku policjantów i grupka dziennikarzy - tak można podsumować frekwencję dzisiejszego (13.07) protestu przeciwko uchwale Rady Miasta podnoszącej ceny biletów komunikacji miejskiej, który odbył się na Placu Jana Pawła II w Olsztynie.
Akcję zorganizował na portalu społecznościowym Facebook mieszkaniec stolicy Warmii i Mazur, Krzysztof Kempisty.
-
Przyszedłem tutaj, żeby pokazać swoje niezadowolenie z powodu podwyżek cen biletów - potwierdza pan Krzysztof. -
Moim zamysłem było pokazanie, że szukanie pieniędzy u klientów komunikacji miejskiej i wprowadzanie tak wysokich podwyżek cen nie jest dobrym rozwiązaniem. Można poszukać oszczędności. Radni powinni wiedzieć, gdzie je znaleźć, zamiast sięgać do kieszeni mieszkańców miasta. Przecież za to biorą pieniądze i dodatkowo nie płacą za bilety, więc może ich to po prostu nie interesuje.Być może jeszcze do niedawna „gorący” temat przestał interesować także mieszkańców miasta? Poparcie dla akcji na Facebooku wyraziło 300 osób, przyszły dwie...
-
Akcja ta nie jest wspierana przez jakiekolwiek siły polityczne - odpowiada organizator, zapytany o zdanie na temat tak rozbieżnych wyników frekwencji. -
Jeżeli ktoś się z nią zgadza, to może się przyłączyć. Nie ma tu żadnego przymusu. Może część osób po prostu chciała zamanifestować swój sprzeciw na Facebooku, a nie miała czasu dzisiaj przyjść. Widzę jednak, po obecności policjantów, że do władz miasta dotarła informacja o tym proteście i myślę, że jego cel został osiągnięty.
Z D J Ę C I A