Pomidor to chyba najpopularniejsze warzywo na naszych stołach. Jednak, choć jest on pyszny i ma piękny, intrygujący kolor, to nie brak przeciwników jego spożywania. Niektórzy twierdzą, że jest to wręcz warzywo szkodliwe dla zdrowia, a nawet rakotwórcze. Okazuje się jednak, że pomidor ma więcej fanów niż wrogów.
Lato jest najlepszą porą na konsumowanie pomidorów. Pełno ich wszędzie pod różną postacią, wielkością i w całej palecie barw. Właśnie latem pomidory smakują nam najlepiej. Nie są już sztucznie pędzone, a dobrze wygrzane na słońcu i mocno aromatyczne. Co prawda, pomidory można kupić przez cały rok, ale te letnie są najsmaczniejsze, a domowe przetwory z dojrzałych, pachnących, czerwonych, żółtych i zielonych kul to prawdziwy rarytas. Smakują nam do wszystkich posiłków - zarówno na śniadanie, jak na obiad i kolację.
Więc skąd głosy o ich szkodliwym działaniu? Trudno pojąć te teorie spiskowe. Pomidory, co prawda są rośliną z rodziny psiankowatych i zawierającą toksyczny alkaloid zwany solaniną, jednak jedynie w przypadku zjedzenia dużej ilości tego składnika grozi nam zatrucie. Tylko, jeśli zdarzy się nam zjeść, powiedzmy za jednym zamachem 2 kg pomidorów, możemy odczuć przykre dolegliwości w postaci mdłości, wymiotów, kolki, czy biegunki. Trzeba pamiętać, że najwięcej szkodliwego związku występuję w niedojrzałych, zielonych pomidorach. Ale nikt nie je na surowo zielonych pomidorów, a po przetworzeniu sałatki czy konfitury z zielonych pomidorów, też nie konsumujemy ich na kilogramy. Z drugiej jednak strony toksyczne właściwości solaniny w niektórych przypadkach mają zbawienne działanie. W medycynie ludowej stosuje się dodatek solaniny do usuwania zaparć spowodowanych nadmiernym skurczem w obrębie jelita grubego.
Tak więc nie potwierdziły się tezy o rakotwórczych właściwościach pomidorów. Wprost przeciwnie, są one prawdziwą witaminową bombą. A to dzięki m.in. przeciwutleniaczom. Największy z nich to likopen. Regularne przyjmowanie tego składnika zmniejsza ryzyko rozwoju części chorób nowotworowych oraz pozwala zachować młody wygląd. Dodatkowo likopen nie ulega zniszczeniu pod wpływem temperatury, a lepiej się przyswaja w cieple. Stąd sporo go w koncentratach, pulpach i sokach pomidorowych. Gdy do świeżych pomidorów lub ich przetworów doda się kilka kropli oliwy lub oleju, to likopen doskonale się rozpuści w tłuszczu.
Pomidory zawierają też duże ilości potasu, bo aż 280 mg/100 g. Stąd zalecane są zwłaszcza osobom, które mają problemy z ciśnieniem krwi lub nadmiarem wody w organizmie. Pomidory posiadają również beta-karoten, czyli prowitaminę witaminy A, która jest naturalnym przeciwutleniaczem i która wpływa na widzenie, stan skóry oraz wzmocnienie układu odpornościowego. W owocach pomidora znajdziemy też dużo witaminy C (w 100 g średnio 20 mg), która chroni organizm przed mutacjami komórek i przedwczesnym starzeniem. Ponadto wspiera ona układ odpornościowy, zabezpieczając go przed infekcjami.
Pomidory więc nie szkodzą, gdy nie spożywamy ich w nadmiarze i gdy właściwie je myjemy. Trzeba pamiętać, że wszelkie zatrucia bakteriami typu coli to nic innego, jak brak higieny. Starszym osobom i dzieciom lepiej sparzać pomidory i ściągać skórkę, choć to pod nią jest najwięcej witamin. Lepiej też unikać sałatek pomidorowo-ogórkowych, które choć smaczne, są witaminowo niekorzystne, gdyż ogórek zawiera enzym rozkładający witaminę C. Jeśli przedostanie się on do pomidorów, niszczy znajdującą się w nich witaminę.
Pomidorów i ich przetworów powinny unikać osoby cierpiące na nadkwasotę i zgagę, gdyż warzywo to nasila objawy. Kto się odchudza, może zajadać pomidory bez strachu, że przytyje. W 100 g pomidorów znajduje się 15 kcal. Tak więc, jedząc pomidory, nie tyjemy.
Jak to dobrze, że ich smakiem możemy cieszyć się przez cały rok, a piosenka „Adios pomidory” Mieczysława Michnikowskiego z Kabaretu Starszych Panów pozostała tylko utworem kabaretowym minionej epoki.