Przepiękne rysunki i obrazy Elżbiety Bonieckiej-Milowicz można od 8 czerwca podziwiać w Galerii Instytutu Kultury Chrześcijańskiej przy ul. Kopernika 47. Choć tytuł wystawy zaskakujący - „Niemiłosiernie” to prace godne podziwu.
Olsztynianka Elżbieta Boniecka-Milowicz jest znaną i uznaną artystką. Stąd na jej wernisażu tłumnie pojawili się znawcy sztuki. Nie przeszkodziła im nawałnica, która przeszła nad miastem. Wielbiciele jej talentu nie zawiedli. Artystka znana jest z subtelnych aktów, drapieżnych kur i pełnych pasji, abstrakcyjnych pejzaży. Wszystkie te prace znalazły się na wystawie.
Dlaczego wystawę nazwała „Niemiłosiernie”?
-
Wystawione tu prace są z różnych lat mej działalności. Wybrałam jak największy przekrój moich możliwości. W Instytucie odbywają się różne spotkania, to ludzie będą mieli okazję sobie popatrzeć na mój dorobek... A tytuł? Skoro to miejsce kojarzy się z miłosierdziem, więc dałam trochę dla przekory taki tytuł. Chcę, by ludzie traktowali moje prace uczciwie, oceniając je, bez taryfy ulgowej. Dlatego taka nazwa wystawy - wyjaśnia artystka.
Nie musi się jednak obawiać o ocenę. Oglądający wcale nie stosując taryfy ulgowej stwierdzili, że ekspozycja jest piękna. Podobały się zwłaszcza demoniczne kury.
- Te obrazy mają charakter i są trochę drapieżne. Takie z pazurem - dodał mąż artystki.
Z D J Ę C I A