Gdy do Olsztyna przyjedzie Grzegorz Napieralski, możliwe, że poznamy kandydatów SLD do parlamentu
Iwiński, Ryński, Kacprzycki. Te nazwiska padają najczęściej, gdy wymienia się osoby pretendujące do miana lokomotywy na listach SLD w zbliżających się wyborach.
Czołowe partie coraz głośniej mówią o kandydatach w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Pierwsza czołówkę listy ujawniła Platforma Obywatelska. Opozycja na razie niechętnie mówi o konkretnych nazwiskach.
- Na razie skupiamy się na programie wyborczym - mówi Krzysztof Kacprzycki, szef olsztyńskich struktur SLD.
- Najpierw pokażemy to, co chcemy zrobić. Dopiero później zdradzimy nazwiska osób, które zrealizują zadania.Przewodniczący Rady Miejskiej Sojuszu zapytany o nazwiska osób, które mogą „pociągnąć” listę, nie ukrywał, że partia będzie bazowała na podobnej taktyce, jak w ostatnich wyborach samorządowych. -
Zamierzamy postawić zarówno na doświadczonych działaczy, jak i przedstawicieli młodego pokolenia - informuje Kacprzycki.
W tej drugiej grupie poza radnym Olsztyna wymienia się też nazwisko niedawnego kandydata SLD na prezydenta stolicy województwa. Marcin Kulasek od kilku lat pełni stanowisko Sekretarza Rady Wojewódzkiej Sojuszu.
Kiedy lokalne władze SLD zdradzą więcej szczegółów? Niewykluczone, że już za dwa tygodnie.
- 12 czerwca do Olsztyna przyjedzie Grzegorz Napieralski. Konferencja poświęcona sytuacji w rolnictwie będzie dobrą okazją do ujawnienia naszych asów - kończy Kacprzycki.
Wybory odbędą się w październiku. Ich dokładną datę poznamy najpóźniej na początku sierpnia.