Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, powszechnie znany jako Zakon Krzyżacki, nie zamierza wracać do Polski, przynajmniej na razie. Takie zapewnienie złożył dziś (17.06) na olsztyńskim zamku Wielki Mistrz tego zakonu, Bruno Platter. - Macie tutaj wystarczająco dużo księży, my ewentualnie moglibyśmy zaangażować się w działalność charytatywną, która jest jednym z filarów naszego zakonu - powiedział biskup Platter. - Chociaż mamy wśród nas czterech Polaków, na razie tego nie planujemy, ale nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.
Biskup Bruno Plater przebywa w Olsztynie od niedzieli. Przyjechał tu z cyklem wykładów dla studentów i wykładowców Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego na zaproszenie rektora Józefa Górniewicza. „Przy okazji” w Salach Kopernikowskich olsztyńskiego zamku wygłosił wykład o dniu dzisiejszym Zakonu Krzyżackiego, który uzupełnił wcześniejszą prelekcję towarzyszącego mistrzowi profesora Udo Arnolda, na temat losów zakonu po roku 1525, czyli po hołdzie pruskim.
Informacje historyczne prof. Arnolda znakomicie uzupełnił biskup Platter, z wielkim entuzjazmem opowiadając o dniu dzisiejszym zakonu: o organizacji, o strukturze, o zadaniach, o osiągnięciach, ale i o problemach zakonu, o powołaniach zakonnych i wielu jeszcze innych ciekawych i ważnych dla zakonu sprawach.
Prawie godzinny wykład nie wyczerpał jednak ciekawości olsztynian, którzy przyszli na spotkanie z biskupem. Pytano więc Wielkiego Mistrza m.in o: liczbę członków zakonu (ok. 1200), możliwość zawierania małżeństw przez członków zakonu (nie), możliwość zwiedzenia siedziby zakonu we Wiedniu (tak, z możliwością noclegu i zwiedzania zakonnego archiwum), źródła utrzymania zakonu (główne to prowadzenie szpitali i placówek socjalno-rehabilitacyjnych, ale także rolnictwo), sposób wybierania Wielkiego Mistrza Zakonu (demokratyczny, na sześcioletnią kadencję).
Spotkanie przebiegało w atmosferze odbiegającej od dyplomatycznego protokołu na tyle, że gospodarz muzeum, dyrektor Janusz Cygański, na zakończenie pozwolił sobie na dowcip o przyczynach klęski Krzyżaków pod Grunwaldem, a całe spotkanie podsumował słowami: -
Z tego, co tutaj zobaczyliśmy i usłyszeliśmy wynika, że Krzyżaków można polubić!Już po zakończeniu spotkania olsztynianie „rzucili się” po autografy Wielkiego Mistrza. Gdy i tę powinność biskup wypełnił, został zaproszony przez wiceprezydenta Olsztyna Bogusława Szwedowicza (prezydent Grzymowicz przebywa na trzydniowej delegacji w Katowicach) na uroczystą kolację.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :