Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Rekordową liczbę 458 numerów startowych wydano uczestnikom rozegranego dziś (15.05) na olsztyńskiej starówce biegu ulicznego „Copernicus Run”. Przypomnijmy, że w wymyślonym przez Jacka Smółkę, bibliotekarza z Planety 11, pierwszym biegu przebierańców „Copernicus Run” wzięło udział 20 uczestników. Rok temu wystartowało już 250 zawodników, zarówno w historycznych przebraniach, jak i w strojach sportowych. A dziś prawie dwa razy tyle, co w roku ubiegłym. Postęp imponujący.

- Czuję satysfakcję, że impreza rozrosła się do tak gigantycznych rozmiarów - powiedział Jacek Smółka, dziś występujący jako konferansjer prowadzący imprezę. - A swoją drogą dziękuję, że Olsztyn24 pamięta, kto był pomysłodawcą „Copernicus Run”.

Tak, pamiętamy. Towarzyszymy biegowi od narodzin. Towarzyszyliśmy, gdy patronat nad imprezą sprawowało olsztyńskie Starostwo Powiatowe, towarzyszymy również, gdy bieg organizowany jest pod patronatem samorządu Olsztyna i stał się częścią projektu „Olsztyn. Aktywnie!”.

Rekordowe uczestnictwo w dzisiejszym biegu to zasługa m.in. Szkoły Podstawowej nr 2 w Olsztynie. Rok temu „Dwójka” wystawiła reprezentację złożoną z 60 osób. W tym roku uczniów, rodziców i nauczycieli startujących w „Copernicus Run” miało być prawie dwa razy więcej. - Promujemy sport w naszej szkole - powiedziała Iwona Jasińska, dyrektor SP 2, doglądająca dziś przygotowania swoich przedstawicieli w biegu. - Od wielu lat jesteśmy mistrzami miasta w biegach przełajowych. Teraz odnieśliśmy kolejny sukces w czwórboju lekkoatletycznym, natomiast w piątek, razem z rodzicami, w Parku Kusocińskiego rozpoczęliśmy tegoroczną edycję biegów pod hasłem „Polska biega”. Nasza obecność na „Copernicus Run” jest kontynuacją tradycji i osiągnięć. Potwierdza, że sport w SP2 jest ważny.

Dzisiaj faktycznie odbyły się dwa biegi wokół olsztyńskiej starówki. W pierwszym uczestniczyli przebierańcy i rodziny. W drugim mogli wystartować wszyscy. Byli więc i tacy, którym było mało biegu rodzinnego, więc ponownie wystartowali w biegu otwartym.

Jednym z pierwszych, którzy zgłosili się do udziału w biegu, był olsztyński radny Jerzy Szmit. Wystartował z numerem 5. Na metę dotarł na bardzo przyzwoitej pozycji, chociaż klasyfikacja biegaczy nie była prowadzona.

- To zasługa tego, że sam się dużo ruszam - powiedział na mecie. - A dzisiaj biegło się bardzo dobrze, pogoda była idealna do biegu, nie było ani za ciepło, ani za zimno. Tylko na kostce brukowej trzeba było uważać, bo deszcz spowodował, że było ślisko.

W czasie biegu na twarzy widać było, że radny walczy, że chce jak najszybciej pokonać dystans.

- To jest sport, więc zawsze się walczy - odpowiedział na pytanie o charakter uczestnictwa w biegu: sportowy, czy rekreacyjny?. - Biegłem swoim tempem, ale to wystarczyło na zajęcie miejsca w pierwszej połówce stawki biegaczy. Satysfakcja sportowa jest więc również.

Dla każdego uczestnika biegu przygotowano pamiątkowy medal. Na mecie zawieszał je na szyi zawodników prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, wspomagany przez dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji, Jerzego Litwińskiego i jego współpracowników. Pięćset przygotowanych medali ledwo starczyło.

Na koniec imprezy specjalne statuetki odebrali najstarszy (73 lata) i najmłodszy (jeszcze sam nie chodzi) uczestnik biegu. Specjalną statuetkę za najlepsze przebranie otrzymała również pani przebrana za elfa. A wśród pozostałych uczestników biegu rozlosowano drobne upominki.

- Frekwencja w tegorocznym biegu była o prawie 200% wyższa niż przed rokiem, mimo tej deszczowej pogody. Należy więc się cieszyć, że tak duża liczba mieszkańców Olsztyna całymi rodzinami przyszła na dzisiejszy bieg - podsumował imprezę prezydent Grzymowicz. - To wspaniała forma rekreacji, spędzania wolnego czasu, więc „Olsztyn. Aktywnie!” będziemy rozwijać!